NBA: Lakers coraz dalej od fazy playoff

  • Dodał: Igor Wasilewski
  • Data publikacji: 10.03.2019, 11:32

Los Angeles Lakers przegrali piąte spotkanie z rzędu i coraz bardziej oddalają się od fazy playoff. Tym razem koszykarze z Miasta Aniołów ulegli Boston Celtics 107:120.

 

Wszyscy fani najlepszej koszykarskiej ligi na świecie pamiętają mrożące krew w żyłach mistrzowskie serie z 2008 i 2010, kiedy to ważyły się losy triumfu w całej lidze. Sezon 2018/2019 miał być nawiązaniem do tego okresu. Wzmocnieni LeBronem Jamesem Lakersi mieli w końcu trzymać poziom zawsze mocnych Celtics. Obie drużyny spisują się jednak poniżej oczekiwań. Lakers notują dopiero 11. miejsce na Zachodzie i mają najgorszą formę w całej lidze. Włodarze z Bostonu na pewno nie tak wyobrażali sobie też sezon w wykonaniu Celtów. Dopiero piąte miejsce w tabeli Wschodu i niewykorzystany potencjał drużyny mogą szczególnie boleć prezesa ekipy Rich Gothama.

 

Ostatnio jednak kłopoty Cetics zeszły zdecydowanie na drugi plan. Drużyna pokonała bowiem niedawno, w bardzo przekonującym stylu, Golden State Warriors, a dziś siłą rozpędu poradziła sobie z Lakersami. W ekipie z Konferencji Wschodniej zdecydowanie wyróżniał się Kyrie Irving, który zdobył 30 punktów i znacząco przyczynił się do końcowego wyniku 107:120 dla przyjezdnych.

 

Bardzo ciekawe spotkanie obejrzeli też kibice zgromadzeni na hali w Minneapolis. Tamtejsi Timberwolves pokonali po dogrywce Washington Wizards 135:130. Starcie ekip, które w zasadzie nie mają już realnych szans na walkę o playoff było bardzo dobrym widowiskiem. Co chwilę bliżej zwycięstwa była inna z drużyn, lecz ostatecznie minimalnie lepsi w dogrywce okazali się gospodarze. Choć najlepsza „linijka” była dziełem Karla-Anthonego Townsa, to Derrick Rose został okrzyknięty MVP całego spotkania. Amerykanin dwoił się i troił by jego drużyna mogła osiągnąć 31. zwycięstwo w sezonie zasadniczym.

 

Cień szansy na awans do pierwszej ósemki Zachodu zachowali jeszcze koszykarze Sacramento Kings. Ekipa Davida Joergera, choć zajmuje w tabeli dziewiątą lokatę traci do ósmych Spurs aż cztery zwycięstwa. Kings walczą jednak dzielnie o playoff, a minionej nocy pokonali na wyjeździe New York Knicks. Spotkanie lepiej zaczęli co prawda gospodarze, jednak w drugiej kwarcie losy spotkania wzięli w swoje ręce liderzy drużyny z Kalifornii: De’Aaron Fox oraz Buddy Hield. Pozwoliło to na zakończenie meczu ośmiopunktowym zwycięstwem i utrzymanie nadziei na przedłużenie sezonu.

 

Komplet wyników sobotniej nocy:

 

New York Knicks – Sacramento Kings 94:102 (30:23, 16:25, 22:32, 26:22)

 

Atlanta Hawks – Brooklyn Nets 112:114 (23:26, 24:30, 30:27, 35:31)

 

Minnesota Timberwolves – Washington Wizards 135:130 (28:39, 32:32, 35:28, 26:22, 14:9)

 

Los Angeles Lakers – Boston Celtics 107:120 (24:25, 23:32, 29:36, 31:27)

 

Milwaukee Bucks – Charlotte Hornets 131:114 (24:32, 31:27, 39:28, 37:27)

 

Portland Trail Blazers – Phoenix Suns 127:120 (24:23, 42:24, 36:30, 25:43)