Triumf Cuprum Lubin i Chemika Bydgoszcz, Asseco Resovia Rzeszów poza szóstką
- Dodał: K K
- Data publikacji: 15.03.2019, 22:50
Siatkarze Resovii musieli pokonać drużynę trenera Fronckowiaka za 3 punty, by zachować szansę na awans do strefy medalowej. Podopieczni Georghe Cretu przegrali 3:0. W drugim meczu lepsi od MKS-u Będzin okazali się gracze Chemika Bydgoszcz.
Lubinianie rozpoczęli od prowadzenia, co było zasługą skutecznego bloku i ataku. Trener przyjezdnych musiał interweniować i przyniosło to oczekiwany skutek - Rzeszów wyszedł na prowadzenie (10:8) i długo je odzyskiwał, chociaż gospodarze dzielnie doprowadzali do kolejnych remisów. Było już 16:20 dla Resoviaków, gdy Miedziowi rozpoczęli odrabianie strat - na tyle skutecznie, że wygrali do 22.
Drugi set przypominał ten pierwszy - ponownie to lubinianie wyszli na prowadzenie w pierwszej fazie seta, lecz Asseco Resovia doprowadziła do wyrównania i przełamała rywali. Tym razem gospodarze szybciej zbudowali sobie przewagę w kluczowym momencie seta (21:19) i nie roztrwonili jej, wygrywając w takim stosunku jak poprzednio.
Dla rzeszowian stało się jasne, że bez względu na wynik nie trafią do najlepszej szóstki. Gospodarze nie zwalniali tempa, chcąc sprawić radość sobie i kibicom, i wygrać za 3 punkty. Od połowy seta gra toczyła się punkt za punkt i żadna z drużyn nie zamierzała odpuszczać. W końcówce dobrze zaprezentował się Bartłomiej Lemański, popisując się blokiem i atakiem, lecz było to za mało, by pozbawić chęci gry dobrze dysponowanych Jakuba Ziobrowskiego i Igora Grobelnego oraz ich kolegów.
W drugim meczu mierzyły się zespoły z dołu tabeli. Lepiej w to spotkanie weszli gracze z Bydgoszczy, utrzymując nieznaczne prowadzenie. W ich szeregach dobrze funkcjonował też blok, a przysłowiową rękę gospodarze podali im, popełniając kosztowne błędy.
Kolejna partia była bardziej wyrównana i zespoły wymieniały się celnymi zagraniami. Bydgoszczanie ponownie wyszli na prowadzenie (17:14), lecz nie wygrali seta i mieliśmy wyrównanie.
Ta przegrana podziałała na nich motywująco, bowiem od pierwszej piłki trzeciego seta spisywali się znakomicie. Bartosz Filipiak blokował i atakował, trudną zagrywkę wykonywał Raphael Margarido. Będzinianom nie pomagały ich własne błędy - m.in. autowe ataki. Wysoką wygraną przypieczętował atakujący drużyny Jakuba Bednaruka.
W kolejnej partii znów zauważalnie lepiej grali przyjezdni, niezagrożeni przez MKS Będzin. Ich kolejne błędne decyzje przybliżały nas do zakończenia spotkania; przejście linii trzeciego metra dało 25. punkt Chemikowi, a co za tym idzie - zwycięstwo.
Cuprum Lubin - Asseco Resovia Rzeszów 3:0 (25:22, 25:22, 28:26)
MVP: Kert Toobal
Cuprum Lubin: Toobal, Boruch, Grobelny, Smoliński, Smith, Ziobrowski, Gruszczyński (libero) oraz Makoś, Wachnik, Zawalski
Asseco Resovia Rzeszów: Shoji, Lemański, Schulz, Buszek, Mika, Smith, Perry (libero) oraz Masłowski (libero), Jarosz, Rossard
MKS Będzin - Chemik Bydgoszcz 1:3 (22:25, 25:23, 18:25, 20:25)
MVP: Bartłomiej Lipiński
MKS Będzin: Ratajczak, Grzechnik, Faryna, Langlois, Buchowski, Tichacek, Potera (libero) oraz Gregorowicz (libero), Kowalski, Fornal, Peszko
Chemik Bydgoszcz: Lipiński, Margarido, Kovacević, Szalacha, Filipiak, Morozau, Kowalski (libero) oraz Gryc, Lesiuk, Siwicki