NBA: z piekła do nieba, czyli zwycięski marsz Bucks

  • Dodał: Igor Wasilewski
  • Data publikacji: 16.03.2019, 11:56

Milwaukee Bucks pokonali minionej nocy Miami Heat 98:113, choć do przerwy przegrywali różnicą 20 punktów. Pieczętują tym samym pewny od dawna awans do fazy playoff. Wszystko wskazuje tez na to, że ukończą sezon zasadniczy na czele Wschodu, co będzie oznaczało potencjalne łatwiejszych przeciwników w decydującej fazie.

 

Niewiele wskazywało na zwycięstwo drużyny z Milwaukee w piątkowym spotkaniu. Bucks przegrywali do przerwy aż 20 punktami. Rezultat 62:42 dla gospodarzy nie zapowiadał happyendu dla przyjezdnych liderów Konferencji Wschodniej. Giannis Atetokounmpo i spółka już na początku trzeciej kwarty odrobili jednak straty i zdołali dołożyć jeszcze 15 oczek ekipie walczącej o pierwszą ósemkę. Porażka utrudnia nieco wyżej wspomnianą walkę Heat, którzy najprawdopodobniej stoczą bój o ostatnią pozycję premiowaną awansem z Orlando Magic i Charlotte Hornets.

 

Druga z tych drużyn pokonała minionej nocy Washington Wizards. Zespół ze stolicy Stanów Zjednoczonych mimo znakomitej postawy Bradleya Beala (40 punktów) nie sprostał Szerszeniom i uległ u siebie 110:116. Choć obie ekipy sąsiadują ze sobą w tabeli, mecz nie był az tak wyrównany, jak mógłby się zapowiadać. Drużyna z Charlotte od początku narzuciła nieco wyższe tempo i kontrolował przebieg gry na parkiecie w Waszyngtonie. Najskuteczniejszy w zwycięskiej drużynie był Kemba Walker, który zdobył 28 oczek.

 

W najbardziej wyrównanym meczy na Zachodzie Houston Rockets okazali się minimalnie lepsi od Phoenix Suns. Losy ich zwycięstwa nie były jednak pewne przez większość spotkania. Prowadzenie cały czas zmieniało swojego właściciela i o ostatecznym wyniku musiała zadecydować ostatnia kwarta. W niej minimalnie lepsze były Rakiety, a wśród niech bez niespodzianki James Harden, który mógł cieszyć się z kolejnego już w tym sezonie double-double (41 punktów, 11 asyst i 9 zbiórek).

 

Kolejne zwycięstwa zanotowały też drużyny, która mecze w kolejnej fazie sezonu mają niemal w kieszeni. Kolejny triumf na swoim koncie mogły zapisać m.in. Philadelphia 76ers, Portland Trail Blazers czy Detroit Pistons.

 

Komplet wyników piątkowej nocy:

 

Detroit Pistons – Los Angeles Lakers 111:97 (27:22, 19:18, 31:22, 34:35)

 

Philadelphia 76ers – Sacramento Kings 123:114 (33:29, 29:29, 37:31, 24:25)

 

Washington Wizards – Charlotte Hornets 110:116 (26:40, 27:26, 25:29, 32:21)

 

Houston Rockets – Phoenix Suns 108:102 (26:31, 29:26, 28:28, 25:17)

 

Miami Heat – Milwaukee Bucks 98:113 (37:19, 25:23, 18:37, 18:34)

 

New Orleans Pelicans – Portland Trail Blazers 110:122 (37:30, 20:26, 25:31, 28:35)

 

San Antonio Spurs – New York Knicks 109:83 (31:20, 25:21, 26:28, 27:14)

 

Los Angeles Clippers – Chicago Bulls 128:121 (29:34, 28:29, 45:21, 26:37)