Groupama-FDJ: największa nadzieja gospodarzy

Po raz kolejny oczy wszystkich Francuzów skierowane będą w największym stopniu na kolarzy jeżdżących w niebiesko-biało-czerwonych koszulkach, czyli w gruncie rzeczy barwach narodowych Francji. To właśnie w Groupama-FDJ przecież jeździ Thibaut Pinot - zawodnik, który od kilku lat w końcu ma dać gospodarzom upragnione zwycięstwo w Wielkiej Pętli.

Jednak, aby to marzenie Francuzów stało się faktem, to potrzebne są przede wszystkim dwie składowe. Po pierwsze i najważniejsze - znakomita forma samego lidera, a po drugie - duża pomoc ze strony kolegów. A tu w obu przypadkach nie wygląda to za różowo. Pinot co prawda wygrał w tym sezonie Tour de l'Ain oraz znajdował się dwa razy na piątym miejscu w dużo bardziej prestiżowych wyścigach Tirreno-Adriatico oraz Dauphine, ale to ciągle nie jest to, na co na pewno stać 29-latka z Melisey. Natomiast większych sukcesów pozostałych zawodników, którzy w Tour de France mają pomagać Pinotowi próżno szukać. Chyba największym z nich jest wygrana w mistrzostwach Szwajcarii w jeździe indywidualnej na czas Stefana Kunga oraz w wyścigu ze startu wspólnego Sebastiana Reichenbacha.

I właśnie "czasówki" mogą okazać się zmorą dla Thibaut Pinot. Nie dość, że sam Francuz nie jest specjalistą w tej dziedzinie i na pewno straci kilka sekund w jeździe indywidualnej na czas chociażby do Gerainta Thomasa, ale i innych liczących się zawodników, to należy pamiętać, że już drugiego dnia Touru mamy zaplanowaną jazdę drużynową na czas. A tutaj sam Kung drużyny nie pociągnie i należy się spodziewać kolejnych strat do ekip takich jak Ineos czy Movistar, a te stracone sekundy mogą w ogólnym rozrachunku ważyć naprawdę dużo. Pinot raczej i w tym roku nie uszczęśliwi Francuzów, a po dwóch z rzędu nie ukończonych Wielkich Pętlach, powtórka z 2014 roku, kiedy to stanął na podium, wydaje się szczytem marzeń.

Kluczowy kolarz: Thibaut Pinot
Siła drużyny: 2/5
Liczba zwycięstw w sezonie: 16