Zmarł Karel Gott

Nie żyje najsłynniejszy przedstawiciel czechosłowackiej i czeskiej sceny muzycznej. Karel Gott zmarł w nocy z wtorku na środę po walce z chorobą. Kilka lat temu stwierdzono u niego nowotwór węzłów chłonnych, natomiast 2 tygodnie temu poinformowano, że cierpi na ostrą białaczkę. Miał 80 lat.

Informacje o śmierci piosenkarza przekazała jego żona Ivana:

- Z najgłębszym smutkiem w sercu informuję, że wczoraj krótko przed północą po ciężkiej i długiej chorobie opuścił nas mój ukochany mąż Karel Gott. Odszedł w domu, w spokojnym śnie, w kręgu rodziny.

Śmierć artysty skomentowali czołowi czescy politycy, w tym prezydent Miloš Zeman i premier Andrej Babiš. Drugi z nich napisał na Twitterze:

- (...) Jeden z największych Czechów, z jakimi mieliśmy zaszczyt obcować. Zmarł. Wierzyłem, że będzie tutaj na zawsze. Jest mi niezmiernie przykro (...) Mistrzu, ceniłem Pana. Bardziej niż jestem w stanie to wyrazić.

Ponadto premier złoży propozycję rządowi, żeby uroczystości pogrzebowe artysty miały charakter państwowy. Natomiast prezydent chciał, aby Gott osobiście odebrał z jego rąk wysokie odznaczenie państwowe w 2020 roku.

Karel Gott zaczął śpiewać, kiedy miał 18 lat. Już 2 lata później trafił z kawiarni do profesjonalnej orkiestry Karela Krautgartnera. Pierwszego singla pt. Až nám bude dvakrát tolik nagrał w duecie z Vlastą Průchovą w 1962 roku. Był członkiem teatru Semafor, reprezentował Austrię w Konkursie Piosenki Eurowizji w 1968 roku, zdobył kilkadziesiąt nagród Złotego/Czeskiego Słowika. W sumie wydał ponad 100 płyt autorskich, które sprzedano w ok. 100 milionach kopii na całym świecie. Śpiewał po czesku, angielsku oraz niemiecku, a także zajmował się malarstwem. Do historii przeszło m.in. jego wykonanie piosenki z serialu Pszczółka Maja.