Meksyk: kartel z własnym zoo. Zwierzęta karmiono ofiarami gangsterów

Meksykańskie siły bezpieczeństwa wkroczyły w zeszłym tygodniu na teren rancza w stanie Veracruz. Na miejscu odkryto mini-zoo, w którym znajdowały się m.in. lwy i aligatory.

Właścicielami posiadłości The Monte Rico, do której wkroczyły służby, są Jacinto i Alberto Rodríguezowie. Bracia stoją na czele kartelu Los Piñas, który ma powiązania z New Generation Jalisco. Śledczy prowadzili dochodzenie w tej sprawie od kilku miesięcy. Uzyskane przez nich informacje wskazywały, że na terenie należącym do przestępców więziono i torturowano porwanych członków konkurencyjnych gangów.

Na ranczu odkryto mini-zoo. Wśród nielegalnie przetrzymywanych zwierząt znalazły się świnie, jelenie, strusie i paw, a ponadto lwy i pływające w jeziorze aligatory. Służby twierdzą, że ciał ofiar kartelu pozbywano się poprzez rzucanie ich na pożarcie dwóm ostatnim gatunkom. Trwają poszukiwania śladów po zamordowanych.