Kolejne groźby wobec Aleksieja Nawalnego
- Data publikacji: 29.12.2020, 17:55
Rosyjskie służby wewnętrzne nie poddają się w walce o uznanie politycznego przeciwnika za przestępcę. Wysuwają zarzuty o korupcyjnym charakterze. Wkrótce dowiemy się o decyzji sądu.
Po otruciu znanego rosyjskiego opozycjonisty Aleksieja Nawalnego bojowym środkiem chemicznym z grupy „Nowiczok”, władze na Kremlu kontynuują strategię negacji udziału rosyjskich służb w zamachu na życie politycznego decydenta. Prezydent Władimir Putin na corocznej konferencji prasowej 17 grudnia zaprzeczył doniesieniom niezależnych europejskich laboratoriów w sprawie otrucia politycznego konkurenta bronią chemiczną. Sam Nawalny w jednym ze swoich filmików w serwisie YouTube stwierdził, iż po zakończeniu okresu rehabilitacji w klinice „Charite” w Berlinie zamierza powrócić do ojczyzny.
28 grudnia główny zarząd Federalnej Służby Wykonywania Kar (FSIN) zwrócił się do sądu z prośbą o zmianę wyroku w zawieszeniu na wyrok rzeczywisty w sprawie „Yves Rocher”. W 2014 roku Aleksiej Nawalny, wraz ze swoim bratem Olegiem Nawalnym, zostali uznani za winnych w sprawie machinacji finansowych podczas podpisywania kontraktu z ww. firmą. Wyrok ten w 2017r. został uznany za politycznie umotywowany przez Europejski Trybunał Praw Człowieka, który nakazał rządowi Federacji Rosyjskiej spłatę kompensacji, natomiast sam wyrok nie został anulowany.
FSIN wysunęła żądanie przeprowadzenia kolejnego przesłuchania dzień przed wygaśnięciem wyroku w zawieszeniu, który wypada na 30 grudnia 2020 roku. Jeżeli sąd przychyli się do prośby instytucji rządowej, Aleksieja Nawalnego może czekać kara ograniczenia wolności do 3,5 lat, co zdecydowanie utrudni powrót opozycjonisty do kraju. Rzecznik prasowy Kremla Dmitrij Pieskow jednak zauważył, że każdy obywatel Federacji Rosyjskiej ma przyrodzone prawo powrotu do kraju i że nigdy żadne ograniczenia pod tym względem nie mogą zostać wprowadzone.