
Gorzkowska i jej K2. „Droga jest wymagająca, a wiem, że będzie jeszcze gorzej”
- Data publikacji: 03.01.2021, 19:35
– Przede mną kilka dni odpoczynku – pisze za pośrednictwem swoich social mediów Magda Gorzkowska, himalaistka, która w tym roku chce, jako pierwsza osoba na świecie, zimą stanąć na szczycie K2. Gorzkowska ma już za sobą pierwszą aklimatyzację, a w sobotę udało jej się dotrzeć do obozu drugiego. – Droga jest wymagająca, a wiem, że będzie jeszcze gorzej – pisze Polka.
Ekipa Polki w podróż do Karakorum wyruszyła 18 grudnia. – Będę współpracowała z dwójką Szerpów, jedzie też reporter, który będzie dokumentował przebieg wyprawy. Mam za sobą trzy ośmiotysięczniki. Kiedy pojawiła się okazja, by iść zimą na K2, pomyślałam – dlaczego nie skorzystać? To będzie coś unikatowego – tłumaczyła Magda Gorzkowska podczas konferencji prasowej w Chorzowie.
Gorzkowska znaczną cześć swojej wyprawy relacjonuje za pośrednictwem Instagrama. To właśnie tam 23 grudnia poinformowała, że rozpoczyna trekking do bazy pod K2. Na miejscu polska himalaistka zameldowała się 30 grudnia. – Ponad 100 km w nogach, -20 stopni Celsjusza. Pogoda jest jednak świetna. Nie tracę czasu i ruszam w górę! – napisała.
Polce udało się dotrzeć do pierwszego obozu w Sylwestra. Tam, na wysokości 6070 m, przywitała Nowy Rok. Drugi obóz, ponad 500 m wyżej, udało się zdobyć 2 stycznia. – Jest maksymalnie ciężko, tak jak się spodziewałam. Zimno, pod nogami kilka kilometrów przepaści. Temperatura sięga nawet -60 stopni Celsjusza. Moje łydki płoną – pisze Magda Gorzkowska, która w niedzielę ostatecznie powróciła do bazy. – Teraz przede mną kilka dni odpoczynku – dodaje himalaistka.
Przygoda z K2 zakończyła się już natomiast dla Waldemara Kowalewskiego. Polak został ewakuowany spod K2 helikopterem. Jak poinformowała na swoim Facebooku Monika Witkowska, polska podróżniczka, prawdopodobną przyczyną wycofania się Kowalewskiego z wyprawy jest przepuklina. – Niestety dotarła do nas przykra informacja z Pakistanu. Waldek Kowalewski, za którego tak mocno trzymałam kciuki uważając, że ma bardzo duże szanse na zimowe zdobycie szczytu (bo latem już na nim był), ze względów zdrowotnych musiał wycofać się z wyprawy – napisała Witkowska.
Przypomnijmy - K2 jeszcze nigdy nie zostało zdobyte zimą. Na ten moment najdalej doszła wyprawa pod kierownictwem Krzysztofa Wielickiego. Udało się wówczas założyć obóz czwarty na 7650 m. Na tę wysokość dotarli na przełomie 2002/03 roku Marcin Kaczkan, Denis Urubko i Piotr Morawski.