
USA: Demokraci przejmują większość w Senacie
- Dodał: Alex Lechowicz
- Data publikacji: 06.01.2021, 22:25
Za nami wyścig o wszystko, czyli druga tura wyborów w stanie Georgia. Joe Biden i Donald Trump włączyli się w kampanię wyborczą na finiszu, starając się zmobilizować niezdecydowany elektorat. Na miejscu w przeciągu ostatnich dni pojawili się Kamala Harris oraz Mike Pence, a swoją wirtualną aktywność od kilku dni pokazywał również Barack Obama, który zachęcał do udziału w wyborach za pomocą Twittera.
Donald Trump odwiedził Georgię w poniedziałek, gdzie mówił, że "dzisiejsze głosowanie jest jedną z najważniejszych dogrywek wyborczych w historii naszego kraju" i niezwykle zachwalał senatorów Davida Perdue i Kelly Loeffler. Wspomniana dwójka towarzyszyła prezydentowi USA podczas wiecu, który formalnie skończył ich kampanię wyborczą w stanie.
- Georgio, patrzy na ciebie cały naród. Pierwszy raz podczas całej mojej kariery jeden stan może zdecydować nie tylko o najbliższych czterech latach, ale też całym pokoleniu - mówił Joe Biden na wiecu samochodowym w Atlancie przeddzień wyborów.
Na scenie u jego boku pojawili się kandydaci Partii Demokratycznej do Senatu - Jon Ossoff i czarnoskóry pastor baptystów Raphael Warnock. Jak podają amerykańskie media, to właśnie oni otrzymają mandaty senatorskie i dzięki nim Joe Biden będzie mógł swobodnie realizować swój program obiecany w trakcie kampanii prezydenckiej, mając większość w obu izbach Kongresu. Aktualnie Partia Republikańska zajmuje 50 miejsc w Senacie, analogicznie Partia Demokratyczna, która w razie impasu dysponuje głosem wiceprezydent Kamali Harris, co gwarantuje amerykańskie prawo. Jest to również wygrana historyczna, którą warto podkreślić - w stanie Georgia od ponad dwóch dekad nieustannie zwyciężali Republikanie, co zmieniło się w ubiegłorocznych wyborach prezydenckich i powtórzyło we wczorajszej dogrywce.
Po zliczeniu 98% głosów z komisji Raphael Warnock (DEM) otrzymał 2 240 837 głosów (50,7%), a jego rywalka Kelly Loeffler (REP) otrzymała ich 2 178 658 (49,3%). Natomiast Jon Ossoff (DEM) zyskał 2 222 133 głosów (50,3%), a David Perdue (REP) otrzymał 2 197 274 (49,7%)
Z informacji, jakie podają stanowe władze wiadomo, że ponad 3 miliony osób wzięło udział w wyborach w ramach procedury wcześniejszego głosowania. Z kolei w Południowej Atlancie zmobilizowało się sporo osób czarnoskórych, co istotnie wpłynęło na przewagę kandydatów Partii Demokratycznej i ich ostateczne zwycięstwo. Specjaliści oceniają, że polaryzujące działania Donalda Trumpa niejako mogły wpłynąć na mniejsze zaangażowanie wsi i miasteczek, co ułatwiło wygraną kandydatom Demokratów.
Z uwagi na atak protestujących w Kongresie przerwano posiedzenie połączonych izb, które rozpoczęły procedurę zatwierdzenia wyników głosowania Kolegium Elektorskiego, która ostatecznie zakończy sformalizowany proces wyboru prezydenta Stanów Zjednoczonych. Doszło do pierwszych protestów wobec stanu Arizona, w związku z czym posiedzenie zawieszono i rozpoczęto debatę w obu izbach osobno, a jej wynikiem będzie wspólne głosowanie nad wnioskami. Zaprzysiężenie Joe Bidena odbędzie się 20 stycznia br.