Hokej: kontrowersje wokół MŚ 2021

Od czasu ogłoszenia wyników wyborów prezydenckich na Białorusi w kraju trwają protesty. Choć nie są już tak liczne, na ulicach wciąż gromadzą się przeciwnicy Aleksandra Łukaszenki. Na przełomie maja i czerwca tego roku, Białoruś razem z Łotwą ma zorganizować mistrzostwa świata w hokeju na lodzie. 11 stycznia prezydent Międzynarodowej Federacji Hokeja na Lodzie (IIHF) René Fasel spotkał się z Łukaszenką w Mińsku. Świat obiegło nagranie ich ciepłego powitania. 

Kryzys na Białorusi trwa już od sierpnia, kiedy ogłoszenie wyników wyborów prezydenckich spotkało się z masowym sprzeciwem społeczeństwa - Łukaszenka miał otrzymać 80% głosów. W czasie pokojowych protestów dochodziło (i dochodzi) do krwawego nadużywania siły przez służby. Specjaliści z zakresu praw człowieka w Organizacji Narodów Zjednoczonych (ONZ) wzywali do zaprzestania tortur i prześladowań, a międzynarodowa społeczność nałożyła na Białoruś różnego rodzaju sankcje. Międzynarodowy Komitet Olimpijski uderzył bezpośrednio w prezydenta, zabraniając mu uczestniczenia w igrzyskach olimpijskich.

Planowo Białoruś i Łotwa mają wspólnie zorganizować hokejowe mistrzostwa świata. To właśnie w związku z nimi w Mińsku pojawił się szef IIHF. Świat obiegło nagranie z ich bardzo ciepłego powitania, na którym Łukaszenka i Fasel po przyjacielsku się przytulają, co wywołało oburzenie. 

W czasie wspólnej rozmowy Łukaszenka miał zapewniać, że organizacja zawodów nie jest w żadnym wypadku zagrożona, bo „Protestujący i inni niezadowoleni ludzie nie szturmują tu rządowych biur i kapitoli” (reuters.com), a jeśli Ryga wycofa się z kooperacji, Białoruś jest gotowa do samodzielnego działania. Fasel mówił o niechęci IIHF do mieszania sportu i polityki, bo ten powinien jednoczyć narody, a nie je dzielić (The Belta). 

Oficjalnie, federacja ma oceniać dyspozycję Mińska do organizacji zawodów, chociaż szwajcarska gazeta Watson już pod koniec grudnia tamtego roku informowała, że spotkanie ma być próbą delikatnego przekazania decyzji o odebraniu prawa do goszczenia MŚ. 

Swiatłana Cichanouska, twarz białoruskiej opozycji, zaapelowała na Twitterze, by odebrać Białorusi współorganizację mistrzostw. Wycofanie kraju byłoby potężnym policzkiem dla Łukaszenki, znanego ze swojego zamiłowania do hokeja. Sprzeciw wspólnej organizacji zawodów z Białorusią wyraziło wielu polityków, m.in. łotewski minister spraw zagranicznych, Edgars Rinkēvičs. 

51 członków Parlamentu Europejskiego podpisało się pod listem do Fasela, w którym żądają wycofania Białorusi z organizacji mistrzostw. Pod podobną petycją Julii Abbasowej, urodzonej i wychowanej w Mińsku hokeistki, podpisało się do tej pory ponad 45 tysięcy internautów. 

Wielu sportowców, w tym Andrej Krauczanka srebrny medalista olimpijski w dziesięcioboju z Pekinu 2008, przebywało lub przebywa nadal w aresztach w związku z protestami. Białoruska Fundacja Solidarności Sportowej (BSSF), powołana do życia w sierpniu poprzedniego roku, wydała oświadczenie, w którym podkreśla, że spotkanie Łukaszenki z Faselem nie wygląda, jakby odbywało się w kraju, w którym ponad 30 tysięcy ludzi zostało uwięzionych w ciągu ostatnich miesięcy. 

Coraz więcej krajów głośno zaczyna mówić o ewentualnym bojkocie mistrzostw - m.in. Dania, Finlandia i Szwajcaria, a w kuluarach mówi się też o Czechach, Słowacji czy Kanadzie. 

IIHF ma podjąć decyzję pod koniec stycznia.