Hokej: pojedynki na pięści w 30. kolejce PHL
- Dodał: Agnieszka Musiał
- Data publikacji: 22.01.2021, 21:33
30. kolejka Polskiej Hokej Ligii z przełamaniem dla hokeistów z Tych. Punkty dla Unii, trudna przeprawa z Zagłębiem i pokonani krakowianie.
Festiwal goli w hitowym spotkaniu kolejki zafundowali kibicom hokeiści GKS-u Tychy. W końcu udało im się pokonać Jastrzębie i to aż 7:3. Po szybkiej wymianie gol za gola Jeana Dupuy i Dominika Jarosza, na prowadzenie Trójkolorowych wysunął celny strzał Christiana Mroczkowskiego w 7. minucie. Następną skuteczną akcję udało się złożyć dopiero na początku drugiej tercji - kolejny punkt na tablicy dla gospodarzy dopisał Brycen Martin. Jastrzębie co prawda próbowało podgonić i na 3:2 do bramki trafił Kamil Wróbel, ale już w kolejnej minucie Tyszanie odpowiedzieli dwoma celnymi strzałami Michaela Cichego i Bartłomieja Jeziorskiego. Czas dla gości i zmiana bramkarza pomogła, ale w trzeciej tercji było już tylko gorzej dla Jastrzębia. Chwilę po rozpoczęciu było już 6:2 - Jakub Witecki wykorzystał zamieszanie pod bramką. Celne trafienie Arkadiusza Kostki w 49. minucie nie zmieniło sytuacji na lodowisku, pojawiły się za to wykluczenia. Po 7. trafieniu Tyszan (znowu Dupuy) gościom wyraźnie puściły nerwy. Mecz co prawda Jastrzębie przegrało, ale pojedynek pięściarski Michałowski-Dupuy trzeba już zapisać na konto gości.
GKS Tychy- JKH GKS Jastrzębie 7:3 (2:1, 3:1, 2:1)
Beniaminek tym razem nie zdołał zamieszać w tabeli i Unia Oświęcim odjechała z kolejnymi punktami. Po nafaszerowanej karami pierwszej tercji wynik w kolejnej części spotkania otworzyli goście po ładnym uderzeniu Ryana Glenna spod niebieskiej. Wynik podwyższył Peter Bezuška. Ostatnia bramka dla Unii padła w 47. minucie, przycelował Gregor Koblar. Honorowego gola dla Sanoka na swoje konto zapisał Maciej Witan, po samotnym przejeździe Filipka.
Ciarko STS Sanok - Re-Plast Unia Oświęcim 3:1
W pojedynku toruńskiej gry zespołowej i krakowskich indywidualizmów wygrali torunianie. Po wyrównanym początku tercji to właśnie dobra akcja Andrieja Czwanczikowa i jego podanie do Konsty Jaakoli sprawiło, że gospodarze wysunęli się na prowadzenie. Wynik na 2:0 w środkowej tercji długim strzałem podniósł Artiom Smirnow. Krakowianie odpowiedzieli minutę później i krążek w bramce umieścił Damian Kapica. Pasom nie udało się wybronić z podwójnego osłabienia i trafił Siergiej Kuzniecow, niecałą minutę później to samo udało się Czwanczikowi (już 5 na 5) i było 4:1. Po twardej i zawziętej grze, gościom udało się jeszcze raz przycelować, ale zdecydowanie za późno - gol Jiříja Gula na nieco ponad 30 sekund przed końcem meczu nic już nie zmienił.
KH Energa Toruń - Cormach Cracovia 4:2 (1:0, 3:1, 0:1)
Przed spotkaniem można by z góry założyć zwycięstwo Podhala, ale wynik podpowiada, że wcale nie było tak łatwo. Wynik otworzyli goście, przewagę 5 na 4 wykorzystał Adrian Gajor. Na początku drugiej tercji zadziwiająco dwa razy! z podwójnego osłabienia wybronili się hokeiści Zagłębia, prawdziwy pokaz możliwości Michała Czernika i obrońców. Na tafli było dużo emocji, w końcu walka przeniosła się również na pięści (Mateusz Bepierszcz i Jewgienij Nikiforow). Zagłębie wykorzystało wykluczenia i na 10 sekund przed końcem przewagi strzelił Imants Ļeščovs. Na koniec drugiej tercji było już 3:1 dla gospodarzy po golach Rusłana Baszyrowa i Nikiforowa. Piękny sen Zagłębia nie trwał jednak długo - na samym początku trzeciej tercji Podhale wzięło się w garść i minutę po minucie bramki zdobywali Bartłomiej Neupauer, Emil Švec i Timo Hiltunena. Po ciosach Szarotek, wynik już do końca meczu pozostał nieruszony.
Zagłębie Sosnowiec - Tauron KH Podhale Nowy Targ 3:4 (0:1, 3:0, 0:3)
Agnieszka Musiał
Od dzieciaka na lodzie, teraz częściej na trybunach. Piszę o łyżwiarstwie figurowym, hokeju i gimnastyce.