NBA: zwycięski rzut Bookera, wygrana Hornets po dogrywce

Ostatniej nocy w lidze NBA odbyło się dziewięć z dziesięciu zaplanowanych spotkań. Na parkiet nie wybiegli jedynie zawodnicy Detroit Pistons oraz Denver Nuggets. Bardzo ciekawe widowisko mieliśmy natomiast w Dallas, gdzie Mavericks podejmowali Phoenix Suns, a także w starciu Miami z Hornets.

Najwięcej emocji dostarczyło kibicom koszykówki spotkanie Dallas Mavericks oraz Phoenix Suns. Gospodarze znajdowali się ostatnio w bardzo słabej formie i nie udało im się zwyciężyć w żadnej z ostatnich pięciu gier. Inaczej wyglądała sytuacja Suns, którzy po dwóch kolejnych wygranych awansowali do czołowej ósemki na zachodzie, a na dzisiejsze starcie przeciwko Mavs do składu gości powrócił Devin Booker. Pierwsza połowa to bardzo wyrównana gra z obu stron, a największa różnica wynosiła ledwie sześć punktów. W trzeciej kwarcie gospodarze potrafili jednak odskoczyć od przeciwnika nawet na jedenaście oczek, głównie dzięki solidnej sekwencji w obronie. Słońca nie poddały się i na początku ostatniej odsłony wróciły na minimalne prowadzenie, które zwiastowało bardzo zaciętą końcówkę. W niej Dallas prowadziło dwoma punktami po wykorzystaniu obu rzutów osobistych przez Richardsona, ale to Suns mieli piłkę w posiadaniu i dziesięć sekund na zegarze. Chris Paul podał piłkę do wychodzącego po zasłonie Devina Bookera, a ten oddał rzut za trzy nad broniącym go Richardsonem i wyprowadził gości na jednopunktowe prowadzenie. Szczęścia spróbował jeszcze Luka Doncić, ale mając niecałe dwie sekundy na oddanie rzutu, nie był w stanie znaleźć dobrej pozycji i spudłował. Suns wygrali wyjazdowe spotkanie 109:108, a najlepszym zawodnikiem meczu był Chris Paul - doświadczony rozgrywający zdobył 34 punkty na 70% z gry, do których dołożył po dziewięć zbiórek oraz asyst.

Niemniej ciekawe starcie mieli przyjemność oglądać nieliczni kibice zgromadzeni na trybunach American Airlines Arena, gdzie Miami Heat podejmowali Charlotte Hornets. Po słabym początku sezonu do składu wicemistrzów NBA powrócili po kontuzjach Jimmy Butler oraz Tyler Herro, więc drużyna musiała zacząć wygrywać. Z kolei w barwach Hornets pierwszy mecz w wyjściowej piątce w karierze rozpoczął LaMelo Ball, który zastąpił kontuzjowanego Roziera. Żary już w pierwszych minutach spotkania osiągnęły dwucyfrową przewagę, która została szybko zmniejszona po pojawieniu się zawodników rezerwowych. Druga oraz trzecia kwarta nie miały znaczącego wpływu na spotkanie, a dopiero ostatnia odsłona przyniosła nam niesamowite emocje. Na niecałe trzy minuty przed końcem czwartej kwarty gospodarze prowadzili już różnicą dziesięciu oczek, jednak Szerszenie znalazły sposób na powrót do gry i na 21 sekund przed końcem mieli posiadanie oraz tylko trzy punkty straty. Po timeoucie zagrali akcję pod Malika Monka, który trafił trójkę po dobrej zasłonie Zellera i wyrównał stan meczu. Odpowiedź Butlera okazała się niecelna i do rozstrzygnięcia potrzebna była dogrywka. W niej zdecydowanie lepiej poradzili sobie Hornets i zanotowali trzecią wygraną z rzędu, tym razem 129:121. Bohaterem Charlotte był niewątpliwe wchodzący z ławki Monk, który uzbierał aż 36 oczek, trafiając przy tym 9/13 prób zza łuku.

Komplet wyników poniedziałkowej nocy (02.02.2021)

Atlanta Hawks - Los Angeles Lakers 99:107 (25:28, 21:22, 30:25, 23:32)

Miami Heat - Charlotte Hornets 121:129 (29:28, 28:26, 25:34, 31:25, 8:16 OT)

Chicago Bulls - New York Knicks 110:102 (32:27, 27:28, 25:26, 26:21)

Cleveland Cavaliers - Minnesota Timberwolves 100:98 (29:29, 23:15, 24:23, 24:31)

Milwaukee Bucks - Portland Trail Blazers 134:106 (46:36, 33:20, 34:21, 21:29)

New Orleans Pelicans - Sacramento Kings 109:118 (33:30, 29:30, 32:27, 15:31)

Oklahoma City Thunder - Houston Rockets 106:136 (24:48, 30:25, 22:29, 30:34)

Dallas Mavericks - Phoenix Suns 108:109 (22:22, 31:25, 29:30, 26:32)

San Antonio Spurs - Memphis Grizzlies 102:133 (31:33, 22:36, 30:27, 19:37)

Przełożone spotkanie:

Denver Nuggets - Detroit Pistons