Snooker - Players Championship: klasyk w wielkim finale
- Dodał: Radosław Kępys
- Data publikacji: 27.02.2021, 23:19
16 października 2005 roku po raz ostatni o rankingowy tytuł zagrali ze sobą Ronnie O'Sullivan i John Higgins. Mało kto mógł przewidzieć, że kolejny taki mecz odbędzie się za 16 lat. W sobotę do decydującego meczu awansował Szkot, pokonując Kyrena Wilsona 6:1.
W sobotę w ramach turnieju Players Championship odbył się tylko jeden mecz, w którym John Higgins grał przeciwko Kyrenowi Wilsonowi. Szkot miał za sobą w ramach tych zawodów dwa fenomenalne mecze, w których bez straty frejma pokonywał sensacyjnego zwycięzcę Welsh Open - Jordana Browna oraz trzykrotnego mistrza świata - Marka Selby'ego. Anglik nie miał tak okazałej serii, ale jego zwycięstwa z Lu Ningiem 6:1, a przede wszystkim Neilem Robertsonem 6:2 też nie mogły przejść bez echa. To jednak Higgins był faworytem meczu, a my gdzieś z tyłu głowy mieliśmy już chrapkę na finałowe "El Classico", w którym miał on zagrać z Ronniem O'Sullivanem.
W trakcie meczu z Wilsonem długo jednak spoglądało się na licznik frejmów, bo "The Wizard of Wishaw" zaczął ten mecz tak, że znowu budował swoją pewność siebie, rywala usadził na stołku i kontynuował serię kolejnych zwycięskich partii. Pierwszą partię wygrał bez wysokiego podejścia, potem wbił 108 punktów, a w trzecim frejmie "na luzie" zaatakował maksymalnego brejka, co skończyło się jednak na 88 punktach i nietrafionej czerwonej numer 12. Tuż przed przerwą Higgins dobił rywala 70-punktowym brejkiem. Niesamowity przebieg miała partia 5, ta na którą zawodnicy wrócili do stołu. Wilson już był w ogródku, już witał się z wygranym pierwszym frejmem w tym meczu po 65-punktowym brejku, a tu Higgins najpierw podszedł do stołu, by zdobyć 15 punktów, otworzył sobie niekorzystny układ, a potem 51-punktowym podejściem wygrał frejma... 68:67. Przy 5:0 już można było oczekiwać 18. z rzędu wygranego frejma przez Johna. Wilson jednak wszystko... popsuł. W szóstej partii podszedł do stołu, utrzymał nerwy na wodzy i zaliczył ładnego 102-punktowego brejka, choć miał szansę na to, by wbić najwyższe podejście turnieju. Ta partia jednak tylko odwlekła nieuniknione. W kolejnej partii Higgins przejął inicjatywę i po wbiciu 74 punktów w podejściu wygrał 6:1, awansując do finału.
Tam czeka na niego Ronnie O'Sullivan. Aż dziwnym wydaje się, że po raz ostatni o zwycięstwo rankingowe dwaj snookerzyści tego formatu grali w 2005 roku podczas Grand Prix. Będzie to 57. finał rankingowy Ronniego O'Sullivana, 51. Johna Higginsa, a 18., który panowie rozegrają wspólnie. Na snookerowe "El Classico" już możemy zacierać rączki, bo będzie co oglądać! Kto wygra? Dowiemy się jutro wieczorem.
2. półfinał turnieju Players Championship:
John Higgins - Kyren Wilson 6:1 (71-5, 108-0 (108), 88-0 (88), 70-2 (70), 66-65 (KW 65, JH 51), 0-102 (102), 74-3 (74)
Radosław Kępys
Mam 30 lat. W październiku 2017 roku uzyskałem dyplom magistra Politologii na Wydziale Społecznych Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. Wcześniej od 2015 roku pisałem dla igrzyska24.pl. Odpowiedzialny za biathlon, kajakarstwo, pływanie, siatkówkę i siatkówkę plażową, ale w tym czasie pisałem informacje z bardzo wielu sportów - od lekkiej atletyki po narciarstwo alpejskie. Sport to moja pasja od najmłodszych lat i na zawsze taką pozostanie. Poza nim uwielbiam dobrą literaturę, dobrą muzykę i dobre jedzenie. Interesuje się też historią najnowszą i polityką.