PKO Ekstraklasa: Cracovia nie przełamała fatalnej passy w meczu ze Śląskiem

W starciu inaugurującym 21. kolejkę PKO Ekstraklasy Cracovia podejmowała Śląsk Wrocław. Spotkanie w Krakowie zakończyło się rezultatem 1:1. Gospodarze wyszli na prowadzenie dzięki bramce Sergiu Hanci, jednak w końcówce wyrównał Fabian Piasecki. Dla piłkarzy Cracovii remis ze Śląskiem był ósmym ligowym spotkaniem bez zwycięstwa z rzędu. 

W pierwszym kwadransie piątkowej konfrontacji rozgrywanej na stadionie przy ul. Kałuży żadna z drużyn nie stworzyła sobie klarownej okazji do otworzenia wyniku. W 17. minucie Lubambo Musonda wygrał pojedynek biegowy z Luisem Rochą i dośrodkował piłkę w pole karne rywali, jednak defensywa Cracovii oddaliła zagrożenie, wybijając futbolówkę za linię końcową. Chwilę później z dystansu uderzał Robert Pich, lecz bramkarz gospodarzy Karol Niemczycki nie miał większych problemów z zatrzymaniem tej próby. W 28. minucie zespołową akcję Pasów zakończył strzałem Luis Rocha, ale próba Portugalczyka nie zagroziła wrocławianom. Jeszcze przed przerwą na bramkę Cracovii uderzał Bartłomiej Pawłowski, ale pewną interwencję zanotował golkiper miejscowych. Po pierwszej połowie na tablicy wyników widniał rezultat 0:0.  

Już na samym początku drugiej części gospodarze mogli objąć prowadzenie, ale Matus Putnocky wyszedł na przedpole i przeciął prostopadłe zagranie adresowane do Filipa Piszczka. W 50. minucie po rzucie rożnym dobrą interwencją w polu karnym gospodarzy popisał się Matej Rodin. Podopieczni Michała Probierza mocno dążyli do zdobycia premierowej bramki i niezłą okazję miał Sergiu Hanca, ale jego strzał z powietrza wyłapał golkiper Śląska. W 61. minucie rumuński zawodnik miał więcej szczęścia. Pomocnik Cracovii pięknym lobem umieścił piłkę w bramce rywali i otworzył wynik tego spotkania. Gospodarze chcieli pójść za ciosem, ale brakowało im skuteczności i wykończenia w szesnastce przeciwników. W 73. minucie zza pola karnego uderzał Rivaldinho, lecz jego próba nie zakończyła się powodzeniem. W końcówce gra była pełna chaosu i ostrych zagrań. Gdy wydawało się, że miejscowi utrzymają korzystny rezultat do ostatniego gwizdka, ekipa prowadzona przez Vitezslava Lavickę doprowadziła do wyrównania. Marcel Zylla dograł do Fabiana Piaseckiego, który precyzyjnym uderzeniem nie dał szans Karolowi Niemczyckiemu. W doliczonym czasie gry bohaterem Cracovii mógł być Luis Rocha, ale jego piłka po jego strzale przeszła nad poprzeczką bramki Śląska. Ostatecznie spotkanie zakończyło się wynikiem 1:1. Remis ze Śląskiem wydłużył serię Cracovii bez ligowego zwycięstwa do ośmiu spotkań. Krakowianie ostatni raz cieszyli się z kompletu punktów 12 grudnia 2020 roku po wyjazdowym triumfie nad Górnikiem Zabrze (2:0). 

W następnej kolejce Cracovia zagra na wyjeździe z Piastem Gliwice (19 marca, 18:00). Natomiast Śląsk Wrocław podejmie Wisłę Płock (20 marca, 15:00).

Cracovia - Śląsk Wrocław 1:1 (0:0)

Bramki: 61' Hanca - 89' Piasecki

Cracovia: Niemczycki - Rapa, Rodin, Szymonowicz, Rocha - Hanca, van Amersfoort, Dimun, Kosecki (60' Alvarez) - Piszczek (60' Sadkiović), Rivaldinho (79' Siplak).

Śląsk: Putnocky - Celeban, Tamas, Bejger, Stiglec - Musonda (75' Sobota), Janasik (75' Piasecki), Pich, Scalet, Pawłowski (67' Zylla) - Exposito.

Żółte kartki: Rodin, van Amersfoort, Rapa - Scalet

Sędzia: Łukasz Szczech