Hiszpania: kraj wypróbuje system czterodniowego tygodnia pracy

Hiszpański rząd zgadza się na propozycję lewicowej partii Más País, aby przetestować formę skróconego czasu pracy do czterech dni w tygodniu. Kraj ten stałby się jednym z pierwszych na świecie, który uruchomiłby taki projekt pilotażowy.

Pomysł czterodniowego tygodnia pracy (32 godziny) jest szeroko komentowany w kraju i zyskuje na popularności także na całym świecie. Za główne cele projektu uznaje się przede wszystkim zwiększenie produktywności pracownika, poprawę jego zdrowia psychicznego oraz komfortu. Zwolennicy takiego rozwiązania podkreślają, iż jest to ważne przedsięwzięcie szczególnie teraz, kiedy pandemia zaostrza problemy związane z psychiką ludzką, wypaleniem zawodowym, zmęczeniem czy równowagą między życiem prywatnym a zawodowym. 

Íñigo Errejón, będący jednym z przywódców lewicowej partii, zaznaczył iż więcej godzin pracy nie oznacza jej lepszej jakości. Natomiast Hiszpania jest jednym z krajów, w których pracownicy spędzają na pracy więcej czasu, niż wynosi średnia europejska. W największym stopniu dotyczy to sektora turystycznego, z którego żyje kraj. Członek partii podkreśla, iż warunki pracy powinny być najważniejsze, a szczęśliwi i wypoczęci pracownicy, jak powszechnie wiadomo, są jednocześnie bardziej produktywni. 

Partia zaproponowała trzyletni projekt o wartości 50 milionów euro. Jednocześnie ma on na celu wypróbowanie skróconych godzin pracy zainteresowanym firmom i oszacowanie ryzyka kosztów z tym związanych. Kolejny z członków partii - Héctor Tejero - podkreślił, iż partia chce redukcji godzin, jednak bez utraty pensji czy miejsc pracy. Debaty na temat projektu są w początkowej fazie rozwoju. Istotne jest wyliczenie kosztów programu i ilości zaangażowanych firm, aby móc pójść dalej.

Pomysł spotkał się także ze sprzeciwem w niektórych kręgach. Jeden z liderów stowarzyszeń biznesowych skomentował go jako szaleństwo, podkreślając, iż aby wyjść z kryzysu potrzeba więcej wysiłku, a nie mniej, z czym wiązałby się taki projekt. Z kolei Joe Ryle z kampanii na rzecz 4-dniowego tygodnia pracy wezwał rządy na całym świecie do pójścia za przykładem Hiszpanii. Dodał, iż jest to projekt zbyt opóźniony, który powinien pojawić się dawno temu. Ryle uważa, że byłoby to dobre rozwiązanie dla gospodarki, a ludzie pracujący zbyt dużo przestaliby odczuwać związany z tym stres, wypalenie czy problemy ze zdrowiem psychicznym, które szczególnie w obliczu pandemii zaczęło podupadać.

Ilość samobójstw nie tylko w kraju, ale na całym świecie znacznie zwiększyła się w tym roku, a ludzie zamiast mówić o problemach najzwyczajniej wstydzą się ich. Projekt ma zatem na celu w pewnym stopniu docenienie wysiłku pracownika i zwiększenie komfortu jego życia prywatnego i psychicznego.

Źródło: The Guardian, El Plural