Hiszpania: dyrektorka Biblioteki Narodowej w Hiszpanii podejrzana o kradzież
Heparina1985/Wikimedia Commons

Hiszpania: dyrektorka Biblioteki Narodowej w Hiszpanii podejrzana o kradzież

  • Dodał: Natalia Borowska
  • Data publikacji: 15.03.2021, 18:19

Ana Santos, dyrektorka Hiszpańskiej Biblioteki Narodowej, została wezwana do Ministerstwa Kultury w celu wyjaśnienia, dlaczego kradzież książki XVII-wiecznego włoskiego astronoma Galileo Galilei została zgłoszona dopiero po czterech latach. Według śledztwa przeprowadzonego przez El País, zespół konserwatorów odkrył w 2014 roku, że należące do biblioteki wydanie Sidereus Nuncius zostało skradzione i zastąpione kopią.

 

- Kopia wydawała nam się zbyt nowa, aby mogła pochodzić z 1610 roku. Proces drukowania i tłoczenia pozostawia ślady, a ta ich nie miała, była bardzo czysta. Powiedział gazecie Fuensanta Salvador, jeden z konserwatorów będących świadkami zdarzenia.

 

Kradzież nie została zgłoszona na policję aż do 2018 roku, a w międzyczasie sfałszowana kopia nadal pojawiała się w katalogu biblioteki jako oryginał. Zniknięcie zostało upublicznione dopiero po tym, jak Nick Wilding, brytyjski badacz z Uniwersytetu w Georgii, zauważył, że kopia była wystawiona na wystawie Cosmos w bibliotece w 2018 roku. 

 

Ana Santos, która jest odpowiedzialna za bibliotekę od 2013 roku, poinformowała w wywiadzie dla El País, że dowiedziała się o kradzieży dopiero w momencie, gdy Nick Wilding skontaktował się z nią w 2018 roku i zapytał, gdzie znajduje się oryginał książki. 

 

Jednak wyjaśnieniom dyrektorki zaprzecza Mar Hernández, która w tym czasie była odpowiedzialna za renowację w bibliotece. Hernández twierdzi, że sprawa została omówiona z Santos na spotkaniu, i że przedstawiono e-maile z 2014 i 2016 roku, w których prosi, aby poinformować dyrektorkę o zaistniałej sytuacji.

 

Anonimowe źródło twierdzi, że książka mogła zostać podmieniona już w 2007 roku, kiedy to skradziono dwie XV-wieczne mapy oparte na dziełach egipskiego astronoma Ptolemeusza.

 

César Ovidio Gómez Rivero, Hiszpan mieszkający w Argentynie, przyznał się do kradzieży w 2007 roku. Oskarżony był jedną z niewielu osób, które korzystały z Sidereus Nuncius, zanim wolumen zaginął. Mapy zostały odnalezione później w Sydney i Nowym Jorku. Jak dotąd nie ma śladu po zaginionej książce Galileusza.

 

Sidereus Nuncius jest książką wycenianą na 800 000 euro, napisaną po łacinie i opisującą najnowsze odkrycia Galileusza w dziedzinie astronomii. W 1615 roku autor był osądzony za herezję przez Inkwizycję i zmuszony do wyrzeczenia się twierdzenia, że żyjemy we wszechświecie heliocentrycznym.

 

Źródło: The Guardian