Kanada: po ponad trzech latach śledztwa pozyskano dowody w sprawie śmierci 3-letniej dziewczynki
Francisca Ulloa/Flickr

Kanada: po ponad trzech latach śledztwa pozyskano dowody w sprawie śmierci 3-letniej dziewczynki

  • Data publikacji: 21.03.2021, 07:00

We wrześniu 2017 roku w Calgary, w Kanadzie, doszło do drastycznych scen. Uzależniony od gier wideo Justin Bennet, miał pobić ze skutkiem śmiertelnym swoją 3-letnią pasierbicę, która przerwała mu jedną z rozgrywek. Po ponad trzech latach policyjnego śledztwa zgromadzono dowody na dopuszczenie się zbrodni przez podejrzanego - część z nich sam dostarczył policji.

 

3-letnia Ivy Wick zmarła we wrześniu 2017 roku z powodu urazów głowy i mózgu. Wówczas nie było sposobu na odkrycie prawdy dotyczącej śmierci dziecka - ojczym Ivy, Justin Bennett, wypierał się jakiegokolwiek związku ze sprawą, utrzymując, że dziewczynka potknęła się, przewróciła i uderzyła w głowę. Kanadyjska policja nie ustała w poszukiwaniach przyczyny niewyjaśnionych obrażeń dziecka.

 

W piątek 19 marca 2021 roku Justin Bennett został uznany za winnego morderstwa drugiego stopnia. Wiele dowodów przeciwko mężczyźnie zgromadzono w wyniku operacji Mr. Big - rodzaju śledztwa policyjnego, w którym funkcjonariusze działający w ukryciu nawiązują znajomość z podejrzanym, wprowadzając go do ich fikcyjnej organizacji przestępczej. Następnie podejrzanego przekonuje się do ujawnienia informacji o swojej kryminalnej przeszłości, co jest zwykle warunkiem przyjęcia do grupy. 

 

Funkcjonariusze "zwerbowali" Bennetta, który był w trudnej sytuacji i niemalże stał się bezdomnym, aby dołączył do ich organizacji. Dali mu pracę i otoczyli go troską. Zapewniony dobrobyt sprawił, że Bennett poczuł się komfortowo i w odpowiednim momencie przyznał się do winy. Zeznał, że 27 września 2017 roku pasierbica przerwała mu rozgrywkę w grę wideo. Mężczyzna wpadł w szał - uderzył dziewczynkę w głowę, popchnął ją na ścianę oraz przewrócił, gdy próbowała uciec. To właśnie wskutek pobicia dziecko zmarło kilka dni później.

 

Adwokat Bennetta, Allan Fay, argumentował, że jego klient mógł złożyć fałszywe zeznania jedynie dla utrzymania poziomu życia, do którego mocno się przywiązał. Sam winny zeznając w swojej obronie deklarował, że skłamał, ponieważ nie chciał utracić zawiązanych relacji.

 

Rozprawę w sprawie wymierzenia kary odłożono w czasie. Za  morderstwo drugiego stopnia grozi dożywocie bez szans na zwolnienie warunkowe.

Źródło: CBC