E3 Saxo Bank Classic: niesamowity popis mocy Kaspera Asgreena

Kasper Asgreen (Deceuninck-Quick Step) sięgnął po zwycięstwo, samotne zwycięstwo w klasyku E3 Saxo Bank Classic. Duńczyk jechał na solo na czele przez 55 kilometrów, został dogoniony i na 5 kilometrów przed metą odjechał po zwycięstwo.

E3 Saxo Bank Classic znany jest pod nazwą E3 Harelbeke. To właśnie wokół tego miasta prowadzi trasa pełna podjazdów, w tym brukowanych. Do pokonania były prawie 204 kilometry. Na trasie znalazły się takie brukowane fragmenty jak: Taaienberg, Paterberg i Oude Kwaremont. Tytułu sprzed dwóch lat bronił Zdenek Stybar (Deceuninck-Quick Step). Na starcie stanęli Michał Gołaś (Ineos Grenadiers) i Szymon Sajnok (Cofidis Solutions Credit). Wystartować miał także Maciej Bodnar, ale zespół Bora-hansgrohe musiał zrezygnować ze startu po pozytywnym wyniku na koronawirusa Matthewa Wallsa.



Ciekawą ucieczkę stworzyli: Niki Terpstra (Holandia, Total Direct Energie), Andre Greipel (Niemcy, Israel Start-Up Nation), Marco Haller (Austria), Jonathan Milan (Włochy, obydwaj Bahrain-Victorious), Rasmus Tiller (Norwegia, Uno-X Pro Cycling Team), Johan Jacobs (Szwajcaria), Lluis Mas (Hiszpania, obydwaj Movistar Team), Taco van der Hoorn (Holandia, Intermarche-Wanty-Gobert Materiaux), Jelle Wallays (Belgia, Cofidis Solutions Credit), Lindsay De Vylder (Belgia, Sport Vlaanderen-Baloise), Alexys Brunel (Francja, Groupama-FDJ) i Julius van der Berg (Holandia, EF Education-Nippo). 

Pierwsze ruchy ze strony faworytów miały miejsce na Taaienbergu, na 80 kilometrów przed metą. Z peletonu odskoczyli: Zdenek Stybar (Czechy), Yves Lampaert (Belgia), Kasper Asgreen (Dania), Florian Senechal (Francja, wszyscy Deceuninck-Quick Step), Wout van Aert (Belgia, Team Jumbo-Visma), Mathieu van der Poel (Holandia, Alpecin-Fenix), Matteo Trentin (Włochy, UAE Team Emirates), Michael Matthews (Australia, Team BikeExchange) i Jasper Stuyven (Belgia, Trek-Segafredo). Grupa ta dołączyła do uciekinierów.

Przewaga czołówki nad mocno zredukowanym peletonem nie była duża, więc wszystko się połączyło. Wyjątkiem był Kasper Asgreen, który zdecydował się na samotny atak. Mistrz Danii uzyskał minutową przewagę nad peletonem. Potem w pogoń za liderem ruszyli: Oliver Naesen (Belgia, AG2R Citroen Team), Anthony Turgis (Francja, Total Direct Energie), Gianni Vermeersch (Belgia, Alpecin-Fenix), Marco Haller, Florian Senechal i Markus Hoelgaard (Norwegia, Uno-X Pro Cycling Team). 

Asgreen nadal jechał na czele przed grupą pościgową. Na 40 kilometrów przed metą mocny atak przypuścili: van Aert, van der Poel, Stybar i Greg van Avermaet (Belgia, AG2R Citroen Team). Dwie grupy goniące Asgreena szybko się połączyły. Później do pościgu dołączyli jeszcze Yves Lampaert i Dylan van Baarle (Holandia, Ineos Grenadiers). Duńczyk z Deceuninck-Quick Step wciąż prowadził, a odcinków brukowych i tym samym kilometrów do mety było coraz mniej. Na atak na ostatnim brukowanym podjeździe - Tiegembergu zdecydował się Mathieu van der Poel. Za mistrzem Holandii pojechali: van Avermaet, Naesen, Stybar i Senechal. Dojechał do nich jeszcze Dylan van Baarle.

Grupa pościgowa dogoniła Kaspera Asgreena na 12 kilometrów przed końcem zmagań. Tym samym zakończył się jego 55-kilometrowy solowy rajd. Na kolejny atak trzeba było czekać do pięciu kilometrów przed metą. Ruszył niesamowity w dzisiejszej rywalizacji Asgreen. W grupie pościgowej Stybar i Senechal kasowali ataki rywali, zwiększając szansę swojego kolegi z zespołu na samotne dojechanie do mety. Na kilometr przed metą mistrz Danii miał 20 sekund przewagi i sięgnął po w pełni zasłużone zwycięstwo. Kolarze Deceuninck-Quick zaliczyli dublet, bo najlepszy na finiszu z grupy pościgowej był Florian Senechal. Trzeci był Mathieu van der Poel. Michał Gołaś zajął 86. miejsce, a Szymon Sajnok był 96. Polacy stracili prawie 13 minut do zwycięzcy.