Badminton: grano też w Orleania
- Dodał: Bartosz Szafran
- Data publikacji: 28.03.2021, 15:52
Równolegle do Polish Open, który szeroko komentowaliśmy na naszych łamach rozgrywany był inny badmintonowy turniej, zaliczany do rankingu olimpijskiego. Mocniej obsadzony Orleans Masters przyniósł kilka ciekawych wyników.
Francuski turniej należy do cyklu World Tour Super 100, ma więc wyższą rangę niż Polish Open, nic więc dziwnego, że do Orleanu zagościli zdecydowanie wyżej notowani zawodnicy, choć najściślejsza światowa czołówka w dużej części odpoczywała po All England Championship. W deblu kobiet zwyciężyły Tajlandki Jongkolphan Kititharakul i Rawinda Prajongai, które w finale pokonały siostry Gabrielę i Stefani Stoeva. Drugi raz z rzędu w półfinale turnieju World Tour znalazły się Selena Piek i Cheryl Seinen, przegrywając na tym poziomie z Bułgarkami. Te dwie pary wydają się być faworytkami zaplanowanych na za miesiąc Mistrzostw Europy.
Mocną obsadę miał singiel pań, który ostatecznie padł łupem Busanan Ongbamrungphan. Tajlandka w półfinale pokonała swoją koleżankę Pornpawee Chochuwong, a w finale po trzysetowej walce okazałą się znieznacznie lepsza od Line Christophersen. Dunka turniej przeszła jak burza, do półfinału nie tracąc nawet seta, a w walce o finał gromiąc znakomitą przecież Sainę Nehwal. W tej zawodniczce na dziś należy upatrywać głównej faworytki kijowskiego czempionatu Europy.
Kapitalną formą błysnął Toma Junior Popov. Francuski singlista w drodze do finału pokonał trzech zdecydowanie wyżej od siebie notowanych rywali - Kashyapa Parupalli, rozstawionego z jedynką Kidambi Sirkantha, a w półfinale wschodzącą gwiazdę z Tajlandii Kunlavuta Vitidsarna. W drugiej połówce drabinki było dużo łatwiej, bo kilku czołowych zawodników wycofało się z gry, ale Mads Christophersen i tak może się pochwalić pokonaniem wyżej notowanego reprezentacyjnego kolegi, Hansa Vittinghusa. W finale Popov błysnął po raz kolejny i na swoim koncie zapisał zwycięstwo w drugim turnieju World Tour.
W męskim deblu najlepsi okazali się Anglicy Ben Lane i Sean Vendy. Trzeba jednak przyznać, że akurat ta konkurencja była w Orleanie dość słabo obsadzona po licznych rezygnacjach z gry. W finale grali Hindusi Krishna Garaga i Vishnu Panjala, który w pierwotnej wersji mieli zacząć turniej od kwalifikacji, które jednak ostatecznie odwołano. I byli bliscy końcowego zwycięstwa, zabrakło im do tego naprawdę niewiele, odrobinę szczęścia i zimnej krwi w decydujących wymianach.
Miksta zdominowali Duńczycy. W finale Mathias Christiansen i Alexandra Boeje pokonali Nicklasa Nohra i Amale Magelund. Tu też było bardzo wiele walkowerów, więc duńskie pary miały ułatwione zadanie.
Bartosz Szafran
Od wielu wielu lat związany ze sportem czynnie jako biegający, zawodowo jako sędzia i medyk oraz hobbystycznie jako piszący wcześniej na ig24, teraz tu. Ponadto wielbiciel dobrych książek, który spróbuje sił w pisaniu o czytaniu.