Remis w meczu o utrzymanie! Sandecja i Termalica w trudnej sytuacji

  • Data publikacji: 08.05.2018, 19:49

Mecz w Niecieczy zakończył się podziałem punktów. Rezultat ten w dalszym ciągu pozwala obu drużynom walczyć o utrzymanie, jednak z pewnością skomplikował ich sytuację.

 

Spotkanie rozpoczęło się dość spokojnie, jednak gospodarzom dość szybko udało się objąć prowadzenie. Już w ósmej minucie swój zespół na prowadzenie wyprowadził Bartosz Śpiączka, który popisał się precyzyjnym strzałem głową po dośrodkowaniu z prawego skrzydła. Zdobyty gol bardzo pozytywnie wpłynął na miejscowych. Termalica przeważała w kolejnych minutach, chcąc podwyższyć prowadzenie. Dość niespodziewanie to goście jednak stworzyli sobie dwie dobre okazje.  W obie zamieszany był Kolev, który najpierw mocno uderzył z rzutu wolnego obok bramki, a kilka chwil później minimalnie spudłował głową po dośrodkowaniu Mraza. Akcje Termaliki próbował napędzać Szymon Pawłowski, któremu jednak kilkukrotnie wyraźnie brakowało dokładności. Tuż przed przerwą mocno naciskali jeszcze goście, jednak ostatecznie Bruk-Bet schodził do szatni z jednobramkowym prowadzeniem.

 

Druga połowa rozpoczęła się od koncertu niedokładnej gry obydwu zespołów. Przyczyną takiego stanu rzeczy mogła być ogromna ulewa, która pojawiła się nad Niecieczą, tuż po gwizdku rozpoczynającym drugą odsłonę. Dość groźnie pod bramką Termaliki było w 51. minucie. Seria dośrodkowań w pole karne gospodarzy nie zakończyła się jednak strzałem na bramkę strzeżoną przez Trelę. Kilka minut później zza pola karnego uderzał Małkowski, ale został zablokowany. Z każdą kolejną minutą przeważali przyjezdni, jednak ich akcje nie kończyły się niczym konkretnym. Skuteczne wykańczanie akcji utrudniali im miejscowi, którzy bronili się ofiarnie, a przede wszystkim umiejętnie. W 73. minucie kolejny raz uderzał Kolev. Napastnik Sandecji huknął z woleja zza pola karnego, ale i tym razem piłka nie zmierzała w światło bramki.

 

Ataki Sandecji przyniosły spodziewany efekt w 78. minucie. Po składnej akcji gości, a także ofiarnej walce Ksionza dobre podanie otrzymał Małkowski. Zawodnik Sandecji oddał płaskie uderzenie i dość szczęśliwie pokonał Trelę. Znakomitą okazję na zdobycie zwycięskiego gola miał Gutkovskis, ale jego strzał z jedenastu metrów fenomenalnym wślizgiem zablokował Benga. Chwilę później bliźniaczą sytuację miał Ksionz, który jednak został po wstrzymany przez Putiwcewa. W trzeciej minucie doliczonego czasu gry z rzutu wolnego przymierzył Mraz, ale piłkę po jego strzale do boku sparował Trela. Jak się okazało, to była ostatnia akcja tego meczu.

 

Bruk-Bet Termalica Nieciecza 1:1 Sandecja Nowy Sącz

8' Śpiączka - 78' Małkowski

 

Składy:

 

Bruk-Bet Termalica Nieciecza:  Dariusz Trela - Gabriel Matei, Mateusz Kupczak, Artem Putiwcew, Vitālijs Maksimenko – Łukasz Piątek - Bartosz Szeliga (84’ David Guba), Samuel Stefanik (89’ Gabriel Iancu), Szymon Pawłowski (61’ Florin Purece), Bartosz Śpiączka - Vladislavs Gutkovskis

 

Sandecja Nowy Sącz: Michał Gliwa - Alexandru Benga, Dawid, Szufryn, Patrik Mraz - Michal Piter-Bućko, Bartłomiej Kasprzak (59’ Pawlo Ksionz), Jakub Bartosz (46’ Adrian Danek), Wojciech Trochim (74’ Damir Sovsić), Maciej Małkowkski - Filip Piszczek, Aleksandar Kolev