NBA: Mavs pokonali Celtics, Jazz lepsi od Grizzlies

Ubiegłej nocy na parkietach NBA odbyło się aż 10 spotkań. Pewne zwycięstwo odnieśli m.in. Dallas Mavericks, którzy okazali się lepsi od Boston Celtics. Wygraną zanotowali również Utah Jazz, którzy pokonali Memphis Grizzlies.

Boston Celtics - Dallas Mavericks

W jednym z pierwszych spotkań nocy Boston Celtics podejmowali Dallas Mavericks. Goście z Teksasu wydawali się faworytem spotkania i nie zawiedli pokładanych w nich nadziei. Jeszcze w pierwszej połowie zdołali odskoczyć rywalom na 19. punktów i niejako ustawili przebieg spotkania. W drugiej połowie gospodarze zdołali odrobić 14. punktów, jednak wydaje się, że wynikało to głównie z rozluźnienia Mavs w ostatnich minutach spotkania. Dallas ostatecznie pokonało rywali z Bostonu 113:108, a wielki udział miał w tym niezawodny Luka Doncic. Młody rozgrywający teksańczyków był wczoraj w fantastycznej formie rzutowej, trafił jedenaście spośród piętnastu rzutów z gry, z czego aż siedem trafił zza łuku. Słoweniec zanotował aż 36 punktów, oraz dołożył do tego 8 zbiórek i 5 asyst. Dzięki wygranej gracze z teksasu utrzymali 7. miejsce w tabeli konferencji zachodniej i wciąż mają realną szansę na  bezpośredni awans do fazy play-off.

Memphis Grizzlies - Utah Jazz

W kolejnym spotkaniu Memphis Grizzlies mierzyli się we własnej hali z Utah Jazz. Mimo znaczącego progresu zespołu z Memphis w stosunku do poprzedniego sezonu, zdecydowanym faworytem spotkania był zespół przyjezdnych. Jazzmani zajmowali bowiem pierwsze miejsce w konferencji zachodniej i mogą się pochwalić najlepszym bilansem w całej lidze. Wbrew wszystkiemu mecz był bardzo ciekawy i zacięty do samego końca. Zespół z Salt Lake City zdołał przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę dopiero w ostatniej kwarcie, która pozwoliła im wygrać mecz 111:107. Mecz z pewnym sentymentem mogli oglądać fani zespołu z Tennessee. Ozdobą spotkania był bowiem pojedynek rozgrywających, a jednocześnie przeszłości i przyszłości Grizzlies. Mike Conley, który jest jedną z największych legend zespołu z Memphis zdobył dla zespołu ze stanu Utah aż 26 punktów, do których dołożył również 7 asyst i 4 przechwyty. Po stronie gospodarzy błyszczał z kolei Ja Morant, który rozgrywa swój drugi sezon na parkietach NBA. Niespełna 22-letni rozgrywając zdobył 36 punktów, 7 asyst oraz 3 przechwyty. Jak się okazało nie było to jednak wystarczające, aby jego zespół odniósł zwycięstwo. Taki wynik umocnił na prowadzeniu w tabeli Utah Jazz. Grizzlies spadli z kolei na 10. miejsce i coraz bardziej muszą oglądać się na znajdujących się za ich plecami Sacramento Kings.

Minnesota Timberwolves - New York Knicks

Walkę o zwycięstwo do samego końca można było obejrzeć w Minneapolis, gdzie miejscowi Timberwolves mierzyli się z New York Knicks. Wyraźnym faworytem spotkania byli przyjezdni z Nowego Jorku, którzy w tym sezonie po raz pierwszy od wielu lat na poważnie liczą się w walce o grę w fazie play-off. Tej nocy nie sprostali oni jednak zadaniu i ulegli w meczu z czerwoną latarnią ligi 102:101. Gra miała bardzo wyrównany przebieg w pierwszej połowie, zakończonej jednopunktowym prowadzeniem gości. Trzecia kwarta padła łupem przyjezdnych, którzy powiększyli swoją przewagę do jedenastu punktów. Nic nie wskazywało wówczas na dość sensacyjny wynik jakim była wygrana gości. W ostatniej kwarcie gospodarze zdołali jednak wrócić do gry i na 40 sekund przed końcem spotkania zdołali objąć prowadzenie za sprawą rzutu za trzy punkty Malika Beasleya. Od tego momentu Knicksi mieli jeszcze dwie okazję, aby odwrócić losy spotkania, jednak rzuty Juliusa Randle'a oraz RJ Barretta okazały się niecelne, a zwycięstwo pozostało w Minnesocie. Przegrana oznacza dla zespołu z Nowego Jorku spadek na 6. miejsce w zestawieniu konferencji wschodniej. Z kolei wygrana Timberwolves niewiele zmienia w ich tegorocznej sytuacji. Pozostali oni bowiem na ostatnim miejscu w tabeli z wciąż najgorszym bilansem w lidze.

Komplet wyników:

Detroit Pistons - Portland Trail-Blazers 101:124 (33:31, 19:20, 27:36, 22:37)

Indiana Pacers - Miami Heat 87:92 (28:23, 17:20, 22:22, 20:27)

Boston Celtics - Dallas Mavericks 108:113 (25:30, 20:34, 28:26, 35:23)

Brooklyn Nets - Houston Rockets 120:108 (29:42, 28:26, 29:19, 34:21)

Memphis Grizzlies - Utah Jazz 107:111 (28:29, 21:28, 27:18, 31:36)

Minnesota Timberwolves - New York Knicks 102:101 (19:26, 31:25, 20:30, 32:20)

Oklahoma City Thunder - Toronto Raptors 113:103 (30:32, 29:35, 28:22, 26:14)

San Antonio Spurs - Sacramento Kings 120:106 (33:27, 36:26, 28:29, 23:24)

Los Angeles Lakers - Milwaukee Bucks 97:112 (30:24, 19:33, 26:32, 22:23)

Phoenix Suns - Chicago Bulls 121:116 (39:37, 28:21, 27:28, 27:30)