PKO Ekstraklasa: walka o europejskie puchary trwa w najlepsze. Śląsk podejmie Lechię
- Dodał: Rafał Judka
- Data publikacji: 09.04.2021, 13:51
Kilka drużyn ma jeszcze szanse na zasmakowanie Europy w następnym sezonie. Aby przeżyć “pocałunek śmierci” trzeba zakończyć sezon na podium (lub w czwórce jeśli Puchar Polski trafi w ręce Rakowa Częstochowa). W sobotę zmierzą się drużyny, którym niewiele do tego brakuje. Lechia Gdańsk zawita do Wrocławia na mecz ze Śląskiem.
Gdyby na trybunach byli kibice, mówilibyśmy właśnie o meczu przyjaźni. Kibice z północy i południa Polski darzą się sympatią już od lat 70-tych. Lecz w obecnej sytuacji w Polsce pozostanie im jedynie oglądanie swoich ulubieńców w telewizji.
Obie drużyny podejdą do tego meczu w dobrych humorach. Gospodarze wygrali ostatnie spotkanie z Jagiellonią na wyjeździe. Był to debiut na ławce trenerskiej wrocławian Jacka Magiery. Były trener m.in. Legii Warszawa czy reprezentacji Polski U20 przede wszystkim przestawił zespół na grę trójką obrońców z wahadłowymi. Dokonał także kilku zmian w składzie. Stagnacja była jednym z głównych zarzutów do poprzedniego trenera Śląska Vitezslava Lavicki, który wyprowadził wrocławian z dolnych rejonów tabeli, lecz nie potrafił nadal rozwijać zespołu. Widać, że Jacek Magiera nie boi się eksperymentów i dobrze przepracował z piłkarzami czas przerwy reprezentacyjnej. W pierwszej połowie meczu z Jagiellonią byli drużyną zdecydowanie lepszą, dopiero w drugiej części spotkania powoli oddając inicjatywę goniącym wynik białostoczanom. Teraz czeka ich jednak cięższa przeprawa.
Lechia zanotowała znakomity początek roku 2021 w Ekstraklasie. Po wpadce w pierwszym spotkaniu, gdańszczanie nie przegrali sześciu kolejnych spotkań (4 zwycięstwa, 2 remisy). Seria została przerwana przez Pogoń Szczecin, lecz Lechici odbili to sobie w ostatniej kolejce pokonując zdecydowanie Zagłębie Lubin. To pozwoliło drużynie Piotra Stokowca zbliżyć się do czołówki tabeli, co nie było takie pewne po bardzo słabej końcówce zeszłego roku. Lechia traci w tym momencie tylko punkt do trzeciego Rakowa. Istnieje zatem duże prawdopodobieństwo, że Stokowiec doprowadzi drużynę po raz kolejny do europejskich pucharów. Aczkolwiek najbliższe spotkania gdańszczan to mecze z będącymi tuż za nimi w tabeli Śląskiem Wrocław i Piastem Gliwice, zawsze mocnym Lechem Poznań i liderem tabeli - Legią Warszawa.
Śląsk na zwycięstwo z Lechią czeka od sezonu 17/18, kiedy to w rundzie rewanżowej pokonał u siebie przeciwników 3:1. Od tamtej pory bilans spotkań sobotnich rywali to trzy remisy i trzy wygrane Lechii. Ostatni raz zespoły te spotkały się w Gdańsku 20 listopada zeszłego roku. Górą byli wtedy gospodarze, którzy wygrali 3:2. Kto wygra tym razem? Bukmacherzy dają obu drużynom podobne szanse, z delikatnym wskazaniem na Śląsk.
Sobotnie spotkanie rozpocznie się o godzinie 20:00. Sędzią pojedynku będzie Piotr Lasyk, a z wozu VAR asystować mu będzie Szymon Marciniak.