PKO Ekstraklasa: Pogoń umacnia się na drugiej pozycji, pokonując Wisłę Płock
- Dodał: Piotr Ziąbka
- Data publikacji: 10.04.2021, 16:56
Zajmująca drugie miejsce w ligowej tabeli Pogoń Szczecin w 24. kolejce PKO Ekstraklasy podejmowała Wisłę Płock. Po wczorajszym triumfie Rakowa w Krakowie gospodarze potrzebowali wygranej, aby zachować bezpieczną przewagę nad drużyną z Częstochowy. Wisła Płock natomiast w ostatnich kolejkach jest najgorzej punktującym zespołem w lidze, a ostatni mecz wygrali prawie dwa miesiące temu, 14 lutego z Lechem.
Jak można było się tego spodziewać to Pogoń Szczecin prowadziła grę od pierwszego gwizdka arbitra. Płocczanie biegali głównie za piłką i starali się przeszkadzać gospodarzom. Wychodziło im to całkiem nieźle, aż do 16. minuty. Wtedy reprezentant Polski - Kacper Kozłowski posłał dośrodkowanie z lewego skrzydła wprost na głowę Adriana Benedyczaka, który bez większych problemów pokonał Krzysztofa Kamińskiego. Pogoń prowadziła po akcji swoich młodzieżowców.
Po stracie bramki płocczanie starali się przejąć inicjatywę i chcieli spróbować ataku pozycyjnego, jednak tam pojawiało się sporo błędów, głównie indywidualnych, przez co nie byli w stanie oddać żadnego celnego strzału. Przed przerwą wiele się już nie wydarzyło, a do szatni w lepszych nastrojach schodzili szczecinianie.
Po przerwie Wisła Płock wyszła dobrze nastawiona i od razu zaatakowała rywala. Już po kilku akcjach zyskali rzut rożny, a po nim kolejny. Przy tym drugim dobrą okazję miał Alan Uryga, ale szczecinian uratowała poprzeczka. Pogoń odpowiedziała na to oddaleniem gry od własnej bramki. Trener Sobolewski widział, że w tym składzie personalnym sukcesu nie odniesie więc zdecydował się na potrójną zmianę. Na boisko weszli Cillian Sheridan, Patryk Tuszyński oraz wracający po kontuzji Piotr Pyrdoł. Rezerwowi Wisły nie zdążyli nawet dotknąć piłki na boisku, a już po stracie w środku pola podanie prostopadłe otrzymał Michał Kucharczyk, który zamienił sytuację sam na sam na gola.
Zmiany w Wiśle Płock przyniosły jednak zmianę w ich grze. W 70. minucie dobrą akcję rozegrali właśnie rezerwowi. Cillian Sheridan odebrał piłkę wślizgiem na wysokości pola karnego rywala i podał do Tuszyńskiego. Ten próbował lobować nad Dante Stipicą, ale trafił tylko w słupek. Osiem minut później to rezerwowi Pogoni przeprowadzili swoją akcję. Z lewego skrzydła dośrodkowywał Rafał Kurzawa, a podanie na gola zamienił Adam Frączczak. Szczecinianie już cieszyli się z gola, ale ich radość przerwał sędzia Łukasz Kuźma, który po sygnale z wozu VAR odgwizdał spalonego.
W ostatnim kwadransie gry najlepiej było widać, jak duża różnica poziomu dzieli obie ekipy. Grę niezmiennie prowadzili piłkarze Pogoni Szczecin, a w dodatku wyglądali zdecydowanie lepiej od swoich rywali. Płocczanie nie byli w stanie stworzyć sobie żadnej dogodnej okazji w końcówce i mecz zakończył się wynikiem 2:0.
Pogoń Szczecin - Wisła Płock 2:0 (1:0)
Bramki: 16' Benedyczak, 65' Kucharczyk
Pogoń Szczecin: Stipica - Bartkowski, Zech, Triantafyllopoulos, Mata - Dąbrowski, Kucharczyk (77' Kucharczyk), Gorgon (67' Podstawski), Kozłowski (58' Smoliński), Kowalczyk (77' Frączczak)- Benedyczak (46' Zahović)
Wisła Płock: Kamiński - Tomasik, Michalski, Uryga, Garcia - Lagator (64' Sheridan), Lesniak, Szwoch, Adamczyk (64' Tuszyński), Gjertsen (56' Rasak) - Lewandowski (64' Pyrdoł)
Żółta kartka: 87' Frączczak
Sędzia: Łukasz Kuźma