Snooker: mistrzostwa świata nie dla Kacpra Filipiaka
- Dodał: Łukasz Stopa
- Data publikacji: 13.04.2021, 00:25
Trzecia runda kwalifikacji do mistrzostw świata w snookerze okazała się być ostatnią w wykonaniu Kacpra Filipiaka. Polak przegrał 6:3 z Zhao Xintongiem i odpadł z dalszej fazy gier. We wtorek i środę czekają nas ostateczne rozstrzygnięcia w eliminacjach i poznamy wszystkich uczestników tegorocznych mistrzostw.
Podczas pierwszej z poniedziałkowych sesji został rozegrany interesująco zapowiadający się pojedynek pomiędzy Lucą Brecelem i Markiem Kingiem. Mecz lepiej rozpoczął się dla starszego z zawodników i to właśnie Anglik prowadził 3:1 przed regulaminową przerwą. Kilkanaście minut w szatni lepiej podziałało na Belga, który wygrał pięć frejmów z rzędu, a tym samym zapewnił sobie awans do ostatniej części kwalifikacji. Ciekawy przebieg miała angielsko-chińska rywalizacja, której uczestnikami byli Ben Woollaston i Bai Langning. Chińczyk wygrał pierwszą partię spotkania, ale Anglik szybko odrobił stratę, a po kilkudziesięciu minutach objął prowadzenie 4:1. Langning również odpowiedział czterema wygranymi frejmami z rzędu. Dziesiąta partia była bardzo wyrównana, a górą wyszedł z niej starszy ze snookerzystów. Decydujące starcie należało jednak do młodego Azjaty i to on zagra o możliwość gry w głównym turnieju.
Podczas drugiej sesji doszło do wyczekiwanego przez polskich kibiców starcia, w którym Kacper Filipiak zmierzył się z Zhao Xintongiem. Polski snookerzysta stał przed szansą na jeden z największych sukcesów w swojej karierze, jakim niewątpliwie byłby awans do czwartej rundy kwalifikacji. Mecz lepiej rozpoczął się dla Chińczyka, który pierwszą minisesję zakończył wynikiem 3:1. Jedyny frejm wygrany przez Filipiaka w tej części pojedynku rozegrał się na czarnej bili. Spotkanie przez kilka partii wydawało się dość wyrównane, ale to wyżej notowany Xintong po przerwie szybko doprowadził do wyniku 5:1. Filipiaka stać było jedynie na dopisanie na swoje konto dwóch frejmów (w jednym z nich uzyskał brejk w wysokości 89 punktów i było to najwyższe podejście całego meczu), a kolejną partię wygrał Chińczyk i wyeliminował Polaka z turnieju. Po zakończonym meczu polski zawodnik na swoich mediach społecznościowych poinformował o swoim rozbracie ze snookerem po trzynastoletniej przygodzie.
Sesja wieczorna przyniosła starcie mistrza świata z 2015 roku – Stuarta Binghama, którego rywalem był kolejny przedstawiciel Chin – Chen Zifan. Anglik nie miał najmniejszych problemów z pokonaniem młodszego zawodnika i spokojnie awansował do ostatniej rundy zmagań. W niej zmierzy się on ze wspomnianym wcześniej Lucą Brecelem i będzie to jeden z ciekawszych meczów w tej fazie zawodów. Wiele emocji dostarczyło również spotkanie Martina O’Donnella z Alexandrem Ursenbacherem. Anglik i Szwajcar rozpoczęli swój pojedynek podczas popołudniowej sesji, ale ich przedłużająca się gra sprawiła, że organizatorzy postanowili o dokończeniu tej rywalizacji wieczorem. Ursenbacher prowadził już 5:1, ale solidna gra jego rywala doprowadziła do decidera. Więcej nerwów zachował szwajcarski zawodnik i zagwarantował sobie miejsce w czwartej rundzie kwalifikacji.
Wyniki poniedziałkowych meczów:
Luca Brecel 6 – 3 Mark King
Martin Gould 6 – 4 Duane Jones
Bai Langning 6 – 5 Ben Woollaston
Steven Hallworth 6 – 5 Jordan Brown
Sam Craigie 6 – 0 Hossein Vafaei
Zhao Xintong 6 – 3 Kacper Filipiak
Allister Carter 6 – 4 Pang Junxu
Stuart Bingham 6 – 1 Chen Zifan
Xiao Guodong 6 – 1 Ian Burns
Alexander Ursenbacher 6 – 5 Martin O’Donnell
Chris Wakelin 6 – 3 Matthew Stevens
Gary Wilson 6 – 4 Gerard Greene
Łukasz Stopa
Alpejczyk niepotrafiący jeździć na nartach. Center wśród grupy przedszkolaków. Snookerzysta, który swój atak na maksymalnego brejka zakończył po pierwszej czerwonej. Lubię geografię i kryminały.