Judo - ME: Beata Pacut mistrzynią Europy!
- Dodał: Mateusz Kirpsza
- Data publikacji: 18.04.2021, 17:50
Podczas ostatniego dnia rywalizacji w Mistrzostwach Europy w Lizbonie Beata Pacut wywalczyła złoty medal w kategorii -78kg. Reszta naszych reprezentantów zaprezentowała się poniżej oczekiwań.
Droga Beaty Pacut rozpoczęła się od starcia z reprezentantką Izraela Inbar Lanir. Polka pokonała swoją przeciwniczkę poprzez ippon, który uzyskała w wyniku dwudziestosekundowego trzymania w parterze. Kolejną przeciwniczką Pacut okazała się Fanny Posviete. Francuzka w swojej przeszłości zdobyła brązowy medal Mistrzostw Świata w Astanie w 2015 roku. Polka nie była faworytką tego starcia i to Posviete przejęła inicjatywę. Przez dłuższy czas nasza reprezentantka unikała walki i blokowała chwyty, co skutkowało ukaraniem żółtą kartką. Po chwili jednak wykonała czysty rzut na plecy i sędziowie przyznali ippon Beacie Pacut, zdobywając możliwości walki w finałach. W półfinale przeciwniczką Polki była kolejna Francuzka Audrey Tcheumeo. Starcie było bardzo zacięte. Obie zawodniczki doprowadziły do sytuacji, gdy miały po dwie żółte kartki. Ostatecznie to Francuzka musiała uznać wyższość Polki, zgarniając trzecie ostrzeżenie, co doprowadziło do czerwonej kartki. W finale na Pacut czekała Guusje Steenhuis. Holenderka po blisko minucie walki dostała upomnienie od sędziów w związku z pasywnością w ataku. Samo starcie było dość mocno wyrównane. Pod koniec regulaminowego czasu ponownie sędzia ukarał Steenhuis. Jednak brak punktów doprowadził do złotego punktu. Trzecia kara dla Holenderki przypadła po blisko dwóch minutach dogrywki. Tym samym Beata Pacut wyszła zwycięsko z starcia oraz zostając mistrzynią Europy. Jest to największy sukces w dotychczasowej karierze Polki. Jest to również pierwszy złoty medal indywidualnie od 2007 roku i triumfu Roberta Krawczyka w kategorii -81 kg.
Pozostali nasi reprezentanci odnieśli tylko jedno zwycięstwo na pięć walk. Kacper Szczurkowski w pierwszej rundzie w kategorii -100 kg pokonał Eduarda Serbana 1-0. Polak zdobył punkt już w pierwszych sekundach starcia, wykonując yuko. W kolejnej fazie natrafił na bardzo utytułowanego Varlama Lipartelianiego. Gruzin jest aktualnym wicemistrzem olimpijskim w kategorii -90 kg, ale także multimedalistą mistrzostw świata i Europy. Szczurkowski zdobywając dwie żółte, a w konsekwencji czerwoną kartkę musiał uznać wyższość przeciwnika. W tej samej kategorii startował również Oleksii Lysenko, lecz uległ Zlatko Kumriciowi. Chorwat wykonał czyste obalenie, zgarniając ippon.
W kategorii -90 kg mogliśmy śledzić zmagania dwóch naszych reprezentantów. Jako pierwszy na macie zameldował się Sebastian Oldak. Trzykrotne upomnienie za brak waleczności skutkowało zwycięstwem jego rywala, czyli Turka Mihael Zgank. Jako drugi pojawił się Patryk Kuczera, który uległ przeciwko Noël van 't End. Holender minutę przed końcem czasu wykonał rzut, który zakończył starcie. U pań mieliśmy jeszcze jedną reprezentntkę. W kategorii -70 kg swoich sił spróbowała Katarzyna Sobierajska. W pierwszej rundzie jej przeciwniczką była Chorwatka Lara Cvjetko. Pomimo szybko zdobytego waza-ari i przejętej inicjatywy Polka musiała uznać wyższość przeciwniczki. Waza-ari przeciwniczki oraz trzy ostrzeżenia w stronę Polki skutkowały czerwoną kartką i końcem walki.
Wyniki:
Kategoria do 78 kilogramów kobiet:
1. Beata Pacut (Polska)
2. Guusje Steenhuis (Holandia)
3. Fanny Estelle Posviete (Francja)
3. Bernadette Graf (Austria)
Kategoria powyżej 78 kilogramów kobiet:
1. Kayra Sayit (Turcja)
2. Lea Fontaine (Francja)
3. Maryna Slutskaya (Białoruś)
3. Rochele Nunes (Portugalia)
Kategoria do 90 kilogramów mężczyzn:
1. Lasha Bekauri (Gruzja)
2. Beka Gviniashvili (Gruzja)
3. Mikhail Igolnikov (Rosja)
3. Krisztian Toth (Węgry)
Kategoria do 100 kilogramów mężczyzn:
1. Toma Nikiforov (Belgia)
2. Varlam Liparteliani (Gruzja)
3. Alexandre Iddir (Francja)
3. Zelym Kotsoiev (Azerbejdżan)
Kategoria powyżej 100 kilogramów mężczyzn:
1. Inal Tasoev (Rosja)
2. Henk Grol (Holandia)
3. Lukas Krpalek (Czechy)
3. Guram Tushishvili (Gruzja)
Mateusz Kirpsza
Pismak nie gardzący żadną formą sportu. Uwielbiający nie tylko aktywność fizyczną, lecz również dobrą rockową muzykę i książkę.