Euroliga: game winner w Mediolanie, Kevin Pangos upokarza Barcelonę
- Dodał: Filip Munyama
- Data publikacji: 22.04.2021, 13:45
We wtorek i środę odbyły się pierwsze spotkania tegorocznych playoffów Euroligi. W Mediolanie nie zabrakło dramaturgii. AX Armani Exchange Milan zwyciężył po rzucie równo z syreną kończącą spotkanie. W Barcelonie mistrzowie sezonu zasadniczego polegli z Zenitem, a pozostałe dwa spotkania skończyły się pewnymi zwycięstwami gospodarzy.
AX Armani Exchange Milan 1-0 FC Bayern
Spotkanie pomiędzy czwartą, a piątą ekipą sezonu zasadniczego trzymało w napięciu do ostatnich sekund. W mecz o wiele lepiej weszli Bawarczycy, którzy po pierwszej połowie prowadzili aż 44:27. Świetnie dysponowany tego dnia był Dennis Seeley (23 punkty), który trafił 5 z 5 oddanych rzutów z dystansu. W drugiej części meczu gospodarze zabrali się jednak do odrabiania strat i na minutę przed końcem zdołali wyrównać stan spotkania do wyniku 74:74. Chwilę później trójkę trafił Sergio Rodriguez (13 punktów) i Milan wyszedł na prowadzenie. Z rzutów wolnych odpowiadali mu jednak Wade Baldwin IV i James Gist i na 1.2 sekundy do końca Bayern znów prowadził. W ostatniej akcji spotkania gospodarze popisali się jednak rewelacyjną akcją. Malcolm Delaney rzucił piłkę nad obręcz Zachowi Leday (17 oczek), a ten umieścił ją w koszu równo z syreną i pierwszy mecz serii powędrował do graczy ze stolicy mody!
Anadolu Efes 1-0 Real Madryt
W drugim wtorkowym meczu Anadolu Efes rozgromił Real Madryt 90:63. Rozstawiona z numerem trzecim, turecka ekipa pokazała swoją wyższość nad bardziej utytułowanym rywalem i pewnie zwyciężyła mecz numer jeden. Gospodarze kontrolowali wydarzenia na parkiecie, prowadząc przez większość spotkania. Pięciu graczy z Istambułu zdobyło powyżej 10 punktów, a najlepiej zaprezentowali się Rodrigue Beabois (19 punktów) i Sertac Sanli (16 oczek, 8 zbiórek).
CSKA Moskwa 1-0 Fenerbahce Beko
Ze starcia uznanych marek z Moskwy i Istambułu zwycięsko wyszli faworyci - CSKA. Fenerbahce próbowało postraszyć drugą ekipę sezonu zasadniczego w trzeciej kwarcie, po której wyszli na dwupunktowe prowadzenie. W najważniejszych momentach to gospodarze zachowali jednak więcej zimnej krwi i triumfowali 92:76. W ekipie gości na głowie stawał Nando De Colo, który uzbierał 27 punktów trafiając 9 z 17 rzutów z gry. Drużyna z Moskwa wytoczyła jednak tego dnia więcej dział. Po 20 oczek zdobyli Daniel Hackett i Will Clyburn, a strefę podkoszową zdominował Johannes Voigtmann (12 punktów, 10 zbiórek).
FC Barcelona 0-1 Zenit St Petersburg
W stolicy Katalonii doszło do ogromnej niespodzianki. Pierwszy raz w historii playoffów Euroligi pierwsza drużyna sezonu zasadniczego została pokonana przez ósmą drużynę w pierwszym spotkaniu. W dodatku goście kontrolowali wydarzenia na parkiecie przez niemal całe spotkanie. Już w drugiej kwarcie Zenit objął dwucyfrowe prowadzenie i bardzo długo się go trzymał. Dopiero w czwartej ćwiartce gospodarze zbliżyli się do Rosjan i doprowadzali kilka razy do remisu. W najważniejszych momentach bardzo trudne rzuty trafiał jednak były gracz Blaugrany - Kevin Pangos. Floater Kanadyjczyka na 10 sekund przed końcem zawodów ustalił wynik spotkania na 76:74 i niespodziewanie Zenit uzyskał przewagę parkietu w serii do trzech zwycięstw. Niestety w tym i kolejnych meczach drużyna z Petersburga musi radzić sobie bez Mateusza Ponitki, który nabawił się kontuzji w ostatnim meczu ligi VTB. Zagrożony jest również występ skrzydłowego w meczach Polaków o awans na igrzyska w Tokio.