PKO Ekstraklasa: Warta pnie się w górę tabeli; Jagiellonia bez punktów
- Dodał: Izabela Szukowska
- Data publikacji: 25.04.2021, 14:23
Popołudniową porą w niedzielę Warta Poznań zmierzyła się z Jagiellonią Białystok. Zespoły ze środka tabeli walczyły o zmniejszenie dystansu do czwartego miejsca, a komplet punktów miał ich do tego przybliżyć. Sztuka ta mogła udać się tylko jednej drużynie - finalnie lepszy okazał się beniaminek.
Niemal przez całą pierwszą połowę, jak przystało na ostatni dzień weekendu, zespoły grały ospale i nie pokazały zbyt wiele. Co prawda w 11. minucie Żółto-Czerwoni zmusili bramkarza gospodarzy do interwencji, ale zagranie Mateusza Czyżyckiego choć celne, nie przysporzyło Adrianowi Lisowi kłopotów. Zawodnik Warciarzy wypiąstkował piłkę, a licznik pozostał bez zmian. Na emocje przyszło nam poczekać do odniesionego kwadransa. W 27. minucie swoją szansę na gola zmarnował Bartosz Bida. Napastnik przyjął centrę od Macieja Makuszewskiego i kopnął przed siebie, ale futbolówka minęła słupek. Beniaminek nie pozostał bierny i niemal od razu ruszył na połowę przeciwników. Po rzucie wolnym z okolicy prawego narożnika, piłka poszybowała w okolice jedenastki. Zawodnik Warty chcąc zaskoczyć Pavelsa Steinborsa, postanowił od razu zaatakować. Bramkarz wybił piłkę wprost pod nogi pomocnika przeciwnej ekipy, ale dobitka także nie poskutkowała – na straży stał bowiem defensor przyjezdnych. Warciarze poszli za ciosem i chwilę później siatka za plecami Steinborsa zatrzepotała. Akcję na lewym skrzydle napędził Makana Baku, który bezbłędnie zgrał do Łukasza Trałki. Pomocnik zachował pełne skupienie i idealnie zmieścił futbolówkę w bramce, tym samym otwierając wynik spotkania.
Po powrocie z przerwy menadżer Jagielloni Białystok, Rafał Grzyb, wprowadził na boisku nieco świeżości. Na ławce rezerwowej zasiało dwóch piłkarzy, którzy zakończyli niedzielny występ w Grodzisku Wielkopolskim, dając przestrzeń do wykazania się swoim kolegom. Podobnie jak w pierwszej części pojedynku, ekipa przyjemnych notowała mniej lub bardziej groźne sytuacje, ale celność pozostawiała wiele do życzenia. Niewykorzystane sytuacje lubią się mścić. W 86. minucie gospodarze zwiększyli dystans do Jagielloni. Po odebraniu piłki w środku pola, zawodnicy w białych trykotach ruszyli na bramkę rywali. Wykończenie akcji przypadło Baku, który z niewielkiej odległości strzelił na bliższy słupek. Żółto-Czerwoni nie mieli argumentów, by zdobić chociażby gola kontaktowego i ostatecznie będą musieli pogodzić się z dwunastą porażką w sezonie.
Warta Poznań – Jagiellonia Białystok 2:0 (1:0)
Bramki: 40' Trałka, 86' Baku
Warta: Lis – Kuzdra, Ławniczak, Ivanov, Kiełb (75' Jakóbowski) – Trałka, Kupczak, Grzesik, Czyżycki, Baku – Zrelak (75' Kuźmiński)
Jagiellonia: Steinbors – Stephen, Augustyn, Tiru, Prikryl – Romanczuk, Pospisil (46' Kwiecień), Bida (75' Wrzesiński), Imaz, Makuszewski (46' Wdowik) – Puljić (75' Mystkowski)
Żółte kartki: 54' Tiru, 73' Kwiecień
Sędzia: Daniel Stefański