PKO Ekstraklasa: niesatysfakcjonujący nikogo remis Pogoni Szczecin i Warty Poznań
- Dodał: Rafał Judka
- Data publikacji: 01.05.2021, 19:25
Podział punktów w Szczecinie. Pogoń przegrywała z Wartą po golu Baku, ale zdołała wyrównać za sprawą Kurzawy. Zabrakło jednak skuteczności aby wygrać spotkanie, w którym Portowcy zdecydowanie przeważali. Ten wynik nie urządza ani gospodarzy, którzy walczą z Rakowem o tytuł wicemistrza Polski, ani gości, którzy marzą o czwartym miejscu.
Jeszcze przed tą kolejką Pogoń Szczecin zapewniła sobie miejsce na podium Ekstraklasy. Miała tyle samo punktów co Raków Częstochowa i bardzo możliwe, że kwestia wicemistrzostwa rozstrzygnie się dopiero w ostatniej kolejce w bezpośrednim spotkaniu. Tak jak miejsce Pogoni na “pudle” jest lekką niespodzianką to Warta Poznań walcząca o europejskie puchary jest sensacją. Gdyby wspomniany wcześniej Raków wygrał Puchar Polski to czwarte miejsce w Ekstraklasie da awans do eliminacji Europa Conference League. A Warta przed kolejką właśnie to miejsce zajmowała. Jednak kolejne drużyny były tuż za plecami poznaniaków, więc ich margines błędu był minimalny.
Pierwsza połowa była rozgrywana pod dyktando Pogoni. Już w 6 minucie spotkania znakomite podanie w pole karne posłał Adrian Benedyczak, ale Rafał Kurzawa nieczysto trafił w piłkę i nie zdołał zdobyć gola. Chwilę później niepilnowany z prawej strony został Paweł Stolarski, który lewą nogą z dalszej odległości zagroził bramce Adriana Lisa. Warta okopała się na swojej połowie, rzadko wychodząc na połowę rywala. Gdy jednak tam się znaleźli, szybko tracili piłkę. Brakowało celności podań i utrzymania się przy piłce. Gospodarze przeważali, ale w po początkowym szturmie na bramkę brakowało kolejnych klarownych sytuacji. Odzwierciedlały to statystyki po pierwszej połowie. Posiadanie piłki 70:30 ze wskazaniem na gospodarzy przy zaledwie jednym celnym strzale Portowców w 45 minutach.
Początek drugiej połowy nie zwiastował zmiany obrazu gry. Ale wystarczyło mniej niż 10 minut, żeby utwierdzić się w przekonaniu, że Warta jednak umie atakować. Baku, będąc odwrócony plecami do bramki, dostał podanie w polu karnym od wprowadzonego po przerwie Żurawskiego. Bez asysty obrońców zdołał się obrócić i uderzyć tuż przy słupku, a piłka zatrzepotała w siatce. Podrażniona Pogoń zdołała wyrównać już po sześciu minutach. W zamieszaniu w szesnastce Warty najlepiej odnalazł się Kurzawa. Pierwszy strzał został obroniony przez Lisa, ale dobitka wpadła już do bramki. Kolejne minuty to coraz śmielsze ataki Pogoni, jednak wynik na tablicy wyników nadal był remisowy. To nie urządzało żadnej z drużyn. Próbował Benedyczak z główki. Próbował także Kurzawa z rzutu wolnego. Ale najlepszą okazję zmarnował Zahovic, który po świetnym podaniu Kucharczyka znalazł się z Lisem w sytuacji sam na sam. Słoweniec jednak nie zdołał przelobować bramkarza i przeniósł piłkę nad poprzeczką. Portowcy do końca spotkania nie zdołali przeważyć szali zwycięstwa na swoją stronę.
Dzięki temu remisowi Pogoń oddaliła się od Rakowa na jeden punkt, ale częstochowianie muszą jeszcze rozegrać jedno spotkanie. Warta z kolei zrównuje się z Zagłębiem Lubin i traci do czwartej Lechii tylko jedno “oczko”. Przeskoczyć ich może jeszcze Piast Gliwice, który swój mecz w tej kolejce rozegra w poniedziałek.
Pogoń Szczecin - Warta Poznań 1:1 (0:0)
Bramki: 60’ Kurzawa - 54’ Baku
Pogoń Szczecin: Stipica - Stolarski, Zech, Malec, Mata (78’ Smoliński) - Dąbrowski (88’ Podstawski) - Kucharczyk, Kozłowski (70’ Zahovic), Kowalczyk (70’ Drygas), Kurzawa - Benedyczak
Warta Poznań: Lis - Burman (76’ Nawrocki), Ławniczak, Ivanov, Kuzdra - Kupczak, Trałka - Baku (78’ Rodriguez), Czyżycki (46’ Żurawski), Jakóbowski (90’+1 Janicki) - Zrelak (46’ Kuzimski)
Sędzia: Daniel Stefański