Euroliga: znamy skład Final Four
- Dodał: Filip Munyama
- Data publikacji: 05.05.2021, 13:12
W ćwierćfinałach Euroligi rozgrywanych do trzech zwycięstw doszło aż do trzech meczów numer pięć. Decydujące starcia wyłoniły uczestników Final Four, które odbędzie się w dniach 28-30 maja w Kolonii. Do CSKA Moskwa, które dość łatwo rozprawiło się z Fenerbahce Beko Istambuł, dołączyła FC Barcelona, Anadolu Efes i AX Armani Exchange Milan.
W Mediolanie Armani Exchange pokonało FC Bayern mimo bardzo nerwowej końcówki. Gospodarze przez trzy kwarty wypracowali sobie 14-punktową przewagę i przez większość ćwiartki wydawało się, że spokojnie dowiozą ją do końca. Ostatnia minuta spotkania przyniosła jednak włoskiej drużynie masę strachu. Na 1:04 przed końcem spotkania było 91:79 dla gospodarzy, kiedy po trójce trafili Jalen Reynolds (19 punktów, 10 zbiórek) i Vladimir Lucić. W dodatku po trafieniu tego pierwszego piłkę szybko przejął Wade Baldwin IV (17 punktów) i dołożył punkty spod kosza. Na domiar złego dla ekipy z Mediolanu, chwilę później mediolańczycy popełnili faul w ataku i przy wyniku 91:89 Bawarczycy stanęli przed szansą na przechylenie szali zwycięstwa na swoją korzyść. W najważniejszej akcji spotkania Bayern nie dał jednak rady trafić do kosza i to gospodarze cieszyli się ze zwycięstwa. Bohaterem Armaniego był Shavon Shields, który zdobył aż 34 punkty, trafiając 9 z 12 rzutów z gry i 11 z 12 wolnych!
AX Armani Exchange Mediolan 92:89 FC Bayern (24:22, 26:18, 22:18, 20:31)
stan serii: 3:2 dla Armaniego
W Istambule wyrównany mecz rozegrały ekipy Realu Madryt i Anadolu Efes. Real po słabym początku serii zaczął grać mądry basket i w decydującym spotkaniu po pierwszej połowie prowadził 41:36. W drugiej połowie lepiej grali jednak gospodarze i w trzeciej kwarcie wyszli nawet na dwucyfrowe prowadzenie. Goście nie zamierzali się jednak poddawać. Świetnie w czwartej kwarcie grał Nicolas Laprovitola (17 oczek), który trafiał trójkę za trójką i na cztery minuty przed końcem Real prowadził 75:73. W najważniejszych momentach to gospodarze zachowali jednak więcej zimnej krwi. Szalenie ważny rzut z dystansu na 40 sekund przed końcem meczu trafił Krunoslav Simon (17 punktów), a z wolnych trafiali liderzy Turków: Chris Singleton (26 oczek, 8 zbiórek) i Vasilije Micić (18 punktów) i ostatecznie Efes zameldował się w fazie Final Four.
Anadolu Efes 88:83 Real Madryt (18:21, 18:20, 24:16, 28:26)
stan serii: 3:2 dla Efesu
W ostatnim meczu ćwierćfinałowym nie mieliśmy wielkich emocji. Zenit stawiał się dużo wyżej rozstawionym rywalom przez większość serii, ale w decydującym spotkaniu nie miał odpowiedzi na mocnych rywali. Barcelona trafiła świetne 9 na 16 rzutów z dystansu, a graczom z Petersburga nic nie szło w ataku. Jedynym, który przekroczył 10 punktów w ekipie Zenitu był Alex Poythress, któy zdobył 11 oczek. W drużynie "Dumy Katalonii" najlepszym strzelcem był Corry Higgins, który rzucił 15 punktów.
FC Barcelona 79:53 Zenit St. Petersburg (23:14, 20:16, 14:9, 22:14)
stan serii: 3:2 dla Barcelony
Półfinały Final Four Euroligi w Kolonii odbędą się 28 maja, a dwa dni później zobaczymy mecz o trzecie miejsce i finał. W pierwszym z półfinałów FC Barcelona zmierzy się z Armani Exchange Milan, a w drugim CSKA Moskwa zagra z Anadolu Efes Istambuł.