Badminton - Portuguese International: Duńczycy za mocni
- Dodał: Bartosz Szafran
- Data publikacji: 08.05.2021, 21:20
Z Duńczykami swoje mecze na badmintonowym Portuguese International przegrali Wiktoria Dąbczyńska i Michał Rogalski. Oboje mają coraz mniejsze szanse na wywalczenie olimpijskiej kwalifikacji.
Po wczorajszych wygranych naszych singlistów liczyliśmy na kontynuację dobrych występów w dniu dzisiejszym. Niestety i Wiktoria i Michał nie zdołali dotrzeć do strefy medalowej turnieju, co oznacza, że nadal nie awansują w rankingu olimpijskim na miejsca pozwalające myśleć o wyjeździe na igrzyska w Tokio.
Dąbczyńska w meczu II rundy zmierzyła się z Dunką Sophią Grundtvig. Zawodniczka z najmocniejszego europejskiego kraju w badmintonie, zajmująca w krajowej hierarchii odległą pozycję, nie dała Polce większych szans. Tylko na początku pierwszego seta nasza zawodniczka toczyła równorzędną walkę, nawet była chwilami na prowadzeniu. Jednak od stanu 10:10 kompletnie stanęła. Do końca partii ugrała tylko jedną wymianę. W drugim secie Dunka od pierwszej lotki stopniowo powiększała przewagę. Zrezygnowana Dąbczyńska przegrała 11:21 i pożegnała się z turniejem.
Rogalski w meczu II rundy zmierzył się z reprezentantem gospodarzy, Bernardo Atilano. Był to dość jednostronny mecz, w którym Polak zdawał się potwierdzać wysoką dyspozycję z wczoraj. Szczególnie imponująca był seria dziesięciu wygranych wymian w połowie pierwszego seta. W drugim Portugalczyk też seryjnie tracił punkty i nie nawiązał z naszym graczem walki. Sytuacja odwróciła się w ćwierćfinałowym starciu z Ditlevem Holmem. W swoim kraju uznawany jest mniej więcej za 9-10 rakietę i w najważniejszych turniejach nie ma szans startu. "Wyżywa się" za to w cyklu europejskich czelendżerów, a jego ofiarą został dziś Rogalski. Nasz zawodnik od pierwszych lotek obu setów musiał gonić wynik, bo rywal grał dokładniej, pewniej i mocniej. Próby nawiązania walki kończyły się ze strony Rogalskiego niepowodzeniem. Wynik mógł być jeden - wygrana Holma w dwóch setach i, podobnie jak w przypadku Dąbczyńskiej, bardzo mizerne widoki na olimpijską promocję.
Bartosz Szafran
Od wielu wielu lat związany ze sportem czynnie jako biegający, zawodowo jako sędzia i medyk oraz hobbystycznie jako piszący wcześniej na ig24, teraz tu. Ponadto wielbiciel dobrych książek, który spróbuje sił w pisaniu o czytaniu.