NBA play-in: koniec sezonu dla Pacers, Wizards awansowali do playoffs
- Dodał: Michał Rejterowski
- Data publikacji: 21.05.2021, 09:49
W decydującym starciu o czołową ósemkę, Washington Wizards nie dali szans Indiana Pacers.
Washington Wizards – Indiana Pacers
Jeszcze sześć tygodni temu bilans Wizards wynosił 17-32 i nikt nie dawał drużynie ze stolicy większych szans na awans do fazy postseason. Od tego czasu podopieczni Scotta Brooksa wygrali 17 z 23 rozegranych meczów, a dziś zmierzyli się z zadaniem bezpośredniej walki o miejsce numer osiem. Po przegranej z Celtics przed dwoma dniami, dziś widać było wielką chęć poprawy gry i zatarcia złego wrażenia. We wspomnianej porażce, skuteczność zza łuku wśród zawodników Wizards wyniosła 3/21, za to dziś drużyna zaliczyła 50%, trafiając 14 z 28 prób za trzy punkty.
Pierwsza połowa przebiegła na wyrównanym poziomie. Pacers świetnie wykorzystywali swoją główną broń – Domantasa Sabonisa – który kreował akcje ze środka pola. Litwin zaliczył triple-double złożone z 19 punktów, 11 zbiórek oraz 10 asyst. Adresatem jego podań bardzo często był Malcolm Brogdon, który był najlepszym strzelcem gości (24 punkty). Jednak od drugiej kwarty inicjatywę przejął Russell Westbrook. Wizards, niesieni przez ponad pięć tysięcy kibiców, zaliczyli szybką serię 16:0. Był to nokaut dla drużyny z Indiany, a gracze z Waszyngtonu zadbali o to by przeciwnik leżał na deskach do końca spotkania. Po raz kolejny stołeczna drużyna otrzymała mocne wsparcie z ławki rezerwowych. Zmiennicy gospodarzy dostarczyli dziś 63 punkty. Po kilku celnych trójkach Wizards, goście ustawiali się wyżej w obronie, tym samym luzując strefę podkoszową, co było wodą na młyn dla Westbrooka oraz Beala. Przewaga szybko przekroczyła granice 30 punktów i mecz był nieformalnie rozstrzygnięty w połowie trzeciej kwarty.
Statystyki wspomnianych liderów wyniosły 18/8/15 (Westbrook) oraz 25/5/4 (Beal), lecz dziś każdy dołożył swoją cegiełkę do wielkiego triumfu.
Tym samym Wizards trafiają na lidera Konferencji Wschodniej – Philadelphia 76ers. Przed zawodnikami ciężkie zadanie, dziś jednak pokazali, iż każdy powinien się ich obawiać. Pierwszy mecz wspomnianej pary już w niedzielę o 19:00.
Końcowy wynik – 142:115