NBA: Brooklyn Nets z awansem, ważne wygrane Nuggets oraz Suns
- Dodał: Andrzej Kacprzak
- Data publikacji: 02.06.2021, 11:15
Brooklyn Nets dzięki wygranej nad Boston Celtics zapewnili sobie awans do półfinału konferencji wschodniej. W meczach konferencji zachodniej niezwykle ważne zwycięstwa odnieśli Denver Nuggets oraz Phoenix Suns, dzięki czemu obie te drużyny są już o krok od awansu.
Brooklyn Nets - Boston Celtics
Jako pierwsi ubiegłej nocy zaprezentowali się gracze Brooklyn Nets oraz Boston Celtics. Grający u siebie Nets przed rozpoczęciem spotkania prowadzili w serii 3:1, co oznaczało, że w przypadku zwycięstwa awansują do kolejnej rundy. Gracze z Bostonu walczyli więc w tym spotkaniu o wszystko. Przez większość spotkania przeważali gospodarze, Celtics pozostawali jednak w grze, ze stratą oscylującą w okolicach siedmiu punktów. Goście pozbawieni zostali złudzeń jednak na początku ostatniej kwarty, kiedy fantastycznie zaprezentowali się najwięksi gwiazdorzy ekipy z Brooklynu - James Harden, Kevin Durant oraz Kyrie Irving. Nets odskoczyli wówczas na 22 punkty, a wspomniana trójka, pewna zwycięstwa, usiadła już na ławce rezerwowych w oczekiwaniu na koniec spotkania. Ostatecznie Brooklyn Nets pokonali Boston Celtics 123:109, a w całej serii 4:1. Bez wątpienia zawodnikiem spotkania został James Harden. Rozgrywający sprowadzony w tym sezonie z Houston zanotował swoje czwarte triple-double w play-offach, zdobywając aż 34 punkty, oraz dokładając po 10 asyst oraz zbiórek. W półfinale konferencji, Nets zmierzą się z Miwaukee Bucks.
Denver Nuggets - Portland Trail-Blazers
Prawdziwy dreszczowiec mogli zobaczyć fani obserwujący zmagania Denver Nuggets z Portland Trail-Blazers. Było to niezwykle ważne spotkanie, bowiem przed jego rozpoczęciem stan rywalizacji wynosił 2:2. Początkowe fragmenty meczu nie zapowiadały tak zaciętego starcia. Już w pierwszej kwarcie Nuggets wypracowali sobie 13 punktów przewagi, a świetnie w ich barwach prezentowali się Nikola Jokić, Austin Rivers oraz Michael Porter Jr., którzy zdobyli po 8 punktów. W kolejnych czterech minutach gry zawodnicy z Denver, grający we własnej hali odskoczyli na 22 punkty od swoich rywali i wydawało się, że fani będą świadkami dość jednostronnego widowiska. Wówczas jednak przypomniał o sobie Damian Lillard, który w samej pierwszej połowie spotkania zdobył 18 punktów. Rozgrywający Portland z pomocą Jusufa Nurkicia, Normana Powella oraz CJ McColluma w 8 minut gry zdołali zniwelować stratę do rywali z 22 punktów do zaledwie trzech. Druga połowa nie miała już tak rwanego tempa, a obie drużyny grały na zbliżonym do siebie poziomie. Nieznacznie lepsi byli jednak gracze z Portland, którzy przed rozpoczęciem czwartej kwarty prowadzili dwoma punktami. Na 5 minut przed końcem czwartej kwarty prowadzenie objęli Nuggets, którzy utrzymywali ten stan, aż do ostatnich sekund. Na 4 sekundy przed końcem fantastyczną trójkę trafił jednak Lillard, co oznaczało dogrywkę. W dogrywce znów przewagę zbudowali gospodarze, którzy minutę przed końcem prowadzili ośmioma punktami. Wtedy znów prawdziwy koncert dał Lillard, który trafił trzy trójki z rzędu, wymuszając kolejną dogrywkę. W niej Nuggets nie pozostawili już jednak wątpliwości wygrywając 147:140. Świetnie w zespole gospodarzy zagrał Nikola Jokić, który zdobył 38 punktów, 11 zbiórek oraz 9 asyst. Prawdziwą gwiazdą spotkania był jednak wielokrotnie wspomniany Damian Lillard, który zdobył aż 55 punktów, robiąc to na aż 70% skuteczności rzutów z gry! Rozgrywający Portland dołożył do tego również 10 asyst, jednak nawet tak fantastycznym występem nie zdołał uchronić swojego zespołu od porażki.
Phoenix Suns - Los Angeles Lakers
W ostatnim wczorajszym spotkaniu mierzyli się ze sobą Phoenix Suns oraz Los Angeles Lakers. W tej rywalizacji również mieliśmy stan 2:2. W lepszej sytuacji wydawali się być jednak gracze z Phoenix, którzy dysponowali pełnią swojego składu. Z kolei Lakers musieli radzić sobie bez Anthony'ego Davisa, który już po raz n-ty w tym sezonie doznał kontuzji. Był to prawdziwy blamaż broniących tytułu graczy z Los Angeles. Jeziorowcy już w pierwszej połowie przegrali z Suns różnicą 30 punktów, a prawdziwego upokorzenia doznali w drugiej kwarcie, którą przegrali 32:10. W drugiej połowie różnica punktowa nie uległa już zmianie, a najważniejsi gracze w obu zespołach zdecydowaną większość czasu spędzili na ławce rezerwowych, z pełną świadomością, że w tym spotkaniu nic już się nie zmieni. Ostatecznie Phoenix Suns pokonali Los Angeles Lakers 115:85 i prowadzą już 3:2 w serii. Suns już w nocy z czwartku na piątek mogą więc przypieczętować awans, wyrzucając tym samym obrońców tytułu już w pierwszej rundzie play-off.
Komplet wyników:
Brooklyn Nets - Boston Celtics 123:109 (31:24, 28:27, 27:28, 37:30)
Denver Nuggets - Portland Trail-Blazers 147:140 (38:25, 27:37, 27:32, 29:27)
Phoenix Suns - Los Angeles Lakers 115:85 (34:26, 32:10, 26:27, 23:22)
Andrzej Kacprzak
Pasjonat sportu i rocka. Piszę głównie o piłce nożnej, koszykówce, tenisie oraz Formule 1.