NBA: wielki mecz Kawhiego Leonarda, będzie mecz numer siedem

Los Angeles Clippers pokonało Dallas Maverivcks 104:97 w szóstym meczu serii i o tym, kto przejdzie do następnej rundy zadecyduje mecz numer siedem. Kluczem do zwycięstwa Tłoków był Kawhi Leonard, który zdobył 45 punktów na 72% skuteczności.

Spotkanie w Teksasie miało bardzo emocjonujący przebieg. Od pierwszych minut meczu ekipy walczyły ze sobą cios za cios, a formę z ostatniego meczu podtrzymywał Luka Doncić (29 punktów, 11 asyst, 8 zbiórek) i Dallas minimalnie wygrało pierwszą kwartę 28:26. Drugą kwartę trochę lepiej zaczęli gospodarze i w pewnym momencie prowadzili 39:30, ale Clippers, które miało nóż na gardle bardzo szybko się pozbierało i druga kwarta zakończyła się wynikiem 48:45 dla gości.

Na początku drugiej połowy znów losy się odwróciły, Za sprawą Tima Hardawaya jr. (23 oczka) i Doncicia Mavericks kolejny raz wyszło na siedmiopunktowe prowadzenie i zbliżało się do zwycięstwa w całej serii. Im bliżej do końca meczu sprawy w swoje ręce zaczynał brać jednak Kawhi Leonard. Skrzydłowy gości w końcówce trafiał rzut za rzutem. Jego dwie trójki powiększyły przewagę Clippers do wyniku 98:90 na dwie minuty przed końcem spotkania i Dallas nie było już w stanie odrobić strat.

Leonard w całym meczu uzbierał na swoim koncie 45 punktów, trafiając 18 z 25 rzutów z gry i zapewnił swojej drużynie mecz numer siedem na własnym parkiecie. To może nie być jednak spora przewaga, ponieważ w całej serii wszystkie sześć meczów wygrywali goście. Jest to pierwszy taki przypadek w historii. Decydujące starcie między Clippers a Mavericks odbędzie się już w niedzielę o 21:30.