NBA: wielka pogoń i cenna wygrana Clippers
- Dodał: Piotr Ziąbka
- Data publikacji: 19.06.2021, 09:35
Minionej nocy w najlepszej koszykarskiej lidze na świecie rozgrywane były szóste mecze półfinałów konferencji. Starcie pomiędzy Los Angeles Clippers, a Utah Jazz wyłoniło rywala Pheonix Suns w kolejnej serii. Spotkanie Philadelphii 76ers z Atlanta Hawks nie zakończyło tej rywalizacji i potrzeby będzie siódmy mecz.
Atlanta Hawks - Philadelphia 76ers
Mecz w Atlancie świetnie rozpoczęli gospodarze, którzy za sprawą swojej wyjściowej piątki już po kilku minutach rywalizacji wypracowali dwucyfrową przewagę. Jednocześnie, jak się później okazało te 12 punktów więcej po stronie Hawks było ich najwyższym prowadzeniem w meczu. Stopniowo do głosu zaczynali dochodzić przyjezdni z Philadelphii. Dobra dyspozycja trójki: Tobias Harris (24 punkty), Seth Curry (24 punkty, 6/9 za 3) i Joel Embiid (22 punkty) pozwalała im nieco zmniejszyć straty przed drugą połową. Wtedy Altanta prowadziła już tylko 51:47.
Start trzeciej kwarty to koncert gry Setha Curry'ego. Młodszy z braci poprowadził drużynę do serialu punktowego 14:0, wyprowadzając Philadelphię na 10-punktowe prowadzenie. Z czasem do gry starali się wrócić zawodnicy Hawks, ale przebieg meczu był kontrolowany przez ekipę Phily. Dzięki tej wygranej koszykarze z Philadelphii przedłużyli serię do meczu numer siedem, który zadecyduje o tym, kto zagra w finale konferencji wschodniej.
Los Angeles Clippers - Utah Jazz
Pierwsza kwarta była bardzo wyrównana, zawodnicy obu ekip grali akcja za akcję i żadna z drużyn nie była w stanie zbudować większej przewagi. Po 12. minutach gry na tablicy widniał wynik 33:31 dla Jazzmanów. Druga odsłona to już jednak zupełnie inna sytuacja. Choć początkowo wyglądała podobnie do pierwszej, Clippersi wyszli nawet na chwilę na prowadzenie, to absolutny popis dali później zawodnicy z Utah. W ciągu ostatnich dziewięciu minut gry w pierwszej połowie zdobyli aż 33 punkty, tracąc przy tym tylko 10. W połowie spotkania Jazzmani mieli 22 punkty więcej i wydawało się, że pewnie zmierzają do meczu siódmego.
Jazzmani dobrze, bo od skutecznej akcji dystansowej, rozpoczęli trzecią kwartę, jednak wtedy do głosu zaczęli dochodzić Clippers i fenomenalnie dysponowany Terance Mann (39 punktów, 7/10 za 3). Przewaga drużyny z Utah topniała w oczach, a przed decydującą częścią gry wynosiła już tylko trzy punkty. Rozpędzeni Clippersi poszli po wszystko i podtrzymali swoją dyspozycję w czwartej kwarcie. Pozwoliło im to na wygraną ostatecznie 12 punktami. Drużyna Tyrone'a Lue może już dzisiaj cieszyć się z awansu do finału konferencji, gdzie zmierzy się z Pheonix Suns.
Wyniki:
Atlanta Hawks - Philadelphia 76ers 99:104 (29:22, 22:25, 25:33, 23:24)
Los Angeles Clippers - Utah Jazz 131:119 (31:33, 19:39, 41:22,40:25)