NBA: Clippers podtrzymali nadzieje na awans do finału
- Dodał: Andrzej Kacprzak
- Data publikacji: 29.06.2021, 11:00
Los Angeles Clippers pokonali ubiegłej nocy Phoenix Suns 116:102. Wygrana oznacza, że gracze z Kalifornii przegrywają w serii 3:2, ale już w nocy ze środy na czwartek będą mieli okazję wyrównać stan rywalizacji przed własną widownią.
Los Angeles Clippers przystąpili do meczu niezwykle zmotywowani. Jako, że przegrywali w serii 3:1 to każdy kolejny mecz w ich wykonaniu pozostaje meczem o wszystko, który Amerykanie określają jako "Win or go home". Zadanie Kalifornijczykom utrudniał fakt, że mecz odbywał się w Phoenix. Dodatkowo poza grą wciąż pozostaje przede wszystkim Kawhi Leonard, ale grać nie mogą dalej również Serge Ibaka oraz Ivica Zubac, czyli dwaj pierwsi gracze w kolejce do gry na pozycji centra.
Mimo wszystkich przeciwności, ekipa z "Miasta Aniołów" zdołała osiągnąć swój cel i pokonać Suns 116:102. Wielka w tym zasługa Paula George'a. Skrzydłowy ekipy z L.A. zagrał fantastyczne spotkanie zdobywając aż 41 punktów i 13 zbiórek. Zrobił to na fantastycznej skuteczności rzutów z gry, która wyniosła 75%. Wiele było krytyki pod adresem George'a po zeszłorocznych play-offach, w których rzeczywiście zawiódł, w tym sezonie jednak gwiazda Clippersów regularnie staje na wysokości zadania.
Mecz rozpoczął się od świetnej gry Clippers, którzy już w pierwszej kwarcie odskoczyli rywalom na 10 punktów, wygrywając 36:26. Drużyna z Los Angeles wydawała się wtedy całkowicie kontrolować mecz i mądrze zarządzała przewagą, nie pozwalając rywalom zbliżyć się na mniej niż 5 punktów. Ostatecznie w drugiej kwarcie Suns zdołali urwać 3 punkty z przewagi przeciwników i udali się na przerwę ze stratą siedmiu punktów. Trzecią kwartę Paul George i spółka zaczęli ospale co skrzętnie wykorzystali gospodarze, którzy po czterech minutach gry objęli prowadzenie. Taki stan trwał jednak tylko moment, bowiem Clippers odzyskali od razu prowadzenie, które na koniec kwarty wynosiło 13 punktów. W ostatniej kwarcie gracze z Los Angeles nie popełnili już błędu z wcześniejszych etapów spotkania i nie pozwolili rywalom wrócić do gry. Los Angeles Clippers pokonali ostatecznie Phoenix Suns 116:102. Wciąż przegrywają w serii, jednak kolejny mecz będzie dla nich szansą na wyrównanie przed własną publicznością.
Phoenix Suns - Los Angeles Clippers 102:116 (26:36, 26:23, 26:32, 24:25
Andrzej Kacprzak
Pasjonat sportu i rocka. Piszę głównie o piłce nożnej, koszykówce, tenisie oraz Formule 1.