NBA: Phoenix Suns jako pierwsi awansowali do finału
- Dodał: Andrzej Kacprzak
- Data publikacji: 01.07.2021, 11:10
Phoenix Suns dzięki wczorajszej wygranej nad Los Angeles Clippers jako pierwsi zameldowali się w finałach NBA. Bohaterem spotkania został Chris Paul, który zdobył 41 punktów.
Phoenix Suns potrzebowali wygranej w meczu numer 6. serii z Los Angeles Clippers, aby znaleźć się w finale. Ekipa z Arizony nie pozostawiła żadnych wątpliwości co do swojego awansu i rozbiła Kalifornijczyków 130:103. Grający u siebie Clippers nie byli w stanie postawić się rywalom. Ekipa z Los Angeles rozgrywała naprawdę znakomity sezon, jednak przed rozpoczęciem fazy play-off stracili Serge'a Ibakę, następnie Ivicę Zubacę, a gwoździem do trumny była kontuzja Kawhiego Leonarda. Z drugiej strony trudno odmówić szczęścia graczom z Phoenix, dla których play-offy układają się idealnie. Najpierw w pierwszej rundzie trafili na Los Angeles Lakers, którzy większość serii radzić musieli sobie bez Anthony'ego Davisa. Następnie trafili na Denver Nuggets, grających bez Jamala Murraya, a w finale konferencji na wspomnianych Clippers, których nawiedziła plaga kontuzji.
Przebieg meczu był bardzo jednostronny. Clippers w przeciągu całego spotkania zdołali objąć prowadzenie jedynie raz przy stanie 20:19 w pierwszej kwarcie. W kolejnej akcji stracili jednak prowadzenie i nie byli w stanie nawiązać walki już do końca spotkania. Suns wygrali każdą kwartę w tym spotkaniu. Po pierwszej z nich prowadzili czterema punktami, a na przerwę po pierwszej połowie schodzili już na dziewięciopunktowym prowadzeniu. Wydawało się, że Clippers grający u siebie zdołają zawalczyć o wygraną, w końcu stratę dziewięciu punktów można odrobić bardzo szybko. Drużyna z Phoenix nie dopuściła jednak rywali do głosu, powiększając przewagę o kolejnych pięć oczek. W ostatniej kwarcie gospodarze jeszcze próbowali, niestety dla nich na nic to się zdało, bo goście dalej budowali swoją przewagę. 3 minuty przed końcem spotkania Los Angeles Clippers oficjalnie złożyli broń, ściągając z parkietu swoich najlepszych zawodników. Chwilę później to samo zrobił zespół z Phoenix. Suns pokonali ostatecznie Clippers 130:103 i w bardzo dobrym stylu zameldowali się w finałach NBA, gdzie będą czekać na Milwaukee Bucks, bądź Atlantę Hawks.
Bohaterem spotkania bez wątpienia został Chris Paul. Rozgrywając przez całe play-offy popisy rzutowe pozostawiał Devinowi Bookerowi, samemu skupiając się na prowadzeniu gry, jednak w najważniejszym dotychczasowym meczu wziął całą odpowiedzialność na siebie. Weteran zdobył aż 41 punktów, trafiając ponad 65% rzutów z gry, dołożył do tego 8 asyst i po raz pierwszy w swojej karierze zameldował się w finałach NBA.
Andrzej Kacprzak
Pasjonat sportu i rocka. Piszę głównie o piłce nożnej, koszykówce, tenisie oraz Formule 1.