
Dart - World Matchplay: znamy wszystkich ćwierćfinalistów
- Dodał: Kacper Tyczewski
- Data publikacji: 22.07.2021, 00:23
Turniej World Matchplay zaczyna wchodzić w decydującą fazę. Po dzisiejszej sesji poznaliśmy wszystkich ćwierćfinalistów. Do tej fazy po bardzo emocjonującym meczu awansował Michael Smith.
Pierwszym spotkaniem piątego dnia rywalizacji było starcie pomiędzy Michaelem Smithem a Jose de Sousą. Na początku meczu na prowadzenie 2:0 wyszedł Portugalczyk, jednak Smith bardzo szybko się otrząsnął i wygrał kolejne pięć legów. Później do gry wrócił Sousa, który doprowadził do wyrównania, a później znów był bliżej zwycięstwa. Ostatecznie spotkanie było tak wyrównane, że zawodnicy musieli grać na przewagi. W tej grze nerwów lepszy okazał się Smith, który wygrał 13:11. Sousa przy stanie 12:11 dla Smitha miał jeszcze szansę na wyrównanie, ale na swoje nieszczęście pomylił się na double 16, a później także na 8 i 4, co skrzętnie wykorzystał Smith, trafiając na koniec podwójne 10.
W kolejnym meczu przy tarczy spotkali się Gary Anderson oraz Nathan Aspinall. Tutaj początek spotkania był bardzo podobny do poprzedniego. Aspinall szybko prowadził 3:0, by za chwilę przegrywać 4:3. Właśnie w tamtym momencie nastąpił chwilowy zastój ze strony Andersona, co skrzętnie wykorzystał Aspinall. Anglik wygrał 4 legi z rzędu, co pozwoliło mu mieć znów 3 legi zapasu. Później Anderson jeszcze zbliżył się do Aspinalla na stan 8:9, kończąc lega wysokim finiszem 149, ale ostatecznie to młodszy z Anglików może cieszyć się z awansu do kolejnej fazy, wygrywając 11:9.
Przedostatnim akcentem drugiej rundy była rywalizacja Michaela van Gerwena z Ianem White'em. W pierwszej połowie spotkania White ambitnie dotrzymywał kroku van Gerwenowi, ale od stanu 6:5 kontrolę nad meczem miał Holender. Błyskawicznie wyszedł na prowadzenie 10:6. White'owi udało się jeszcze dojść na van Gerwena na 8:10, lecz w najważniejszym momencie Anglik nie trafił czerwonego środka na 9:10. Paradoksem jest, że Michael van Gerwen spotkanie zakończył bullem, schodząc z finiszu 121, co było zresztą najwyższym zakończeniem lega w tym meczu.
Na zakończenie sesji Peter Wright zmierzył się z Joe Cullenem. Lepiej spotkanie rozpoczął Szkot, który szybko prowadził 3:0, a później 7:3, przy zejściu na drugą przerwę. Duża w tym zasługa Cullena, który nie prezentował się najlepiej. W tamtym momencie jego średnia wynosiła mniej niż 90 punktów. Mocno do tego przyczyniły się regularnie przez niego rzucanie 1 oraz 5. Później sytuacja przy tarczy się nie zmieniła i Peter Wright pewnie zameldował się w ćwierćfinale, wygrywając 11:5. Warto dodać, że Szkot zagrał na bardzo dobrej średniej, która wyniosła 105,46 punktu.
Wyniki środowych spotkań 2. rundy:
Michael Smith 13-11 Jose de Sousa
Gary Anderson 9-11 Nathan Aspinall
Michael van Gerwen 11-8 Ian White
Peter Wright 11-5 Joe Cullen
Pary ćwierćfinałowe:
Krzysztof Ratajski - Callan Rydz
Gerwyn Price - Dimitri Van den Bergh
Michael van Gerwen - Nathan Aspinall
Michael Smith - Peter Wright

Kacper Tyczewski
Kochający wiele sportów. Odpowiedzialny w głównej mierze odpowiedzialny za sporty zimowe, kolarstwo i lekkoatletykę, lecz innymi sportami nie pogardzi.