PKO Ekstraklasa: zaskakująca Jaga kontra zawodzący Górnik

  • Dodał: Rafał Judka
  • Data publikacji: 15.08.2021, 20:03

Początek sezonu w stolicy Podlasia można uznać za udany. Siedem punktów w trzech meczach to dobry prognostyk przed resztą zmagań, szczególnie w odniesieniu do słabych zeszłorocznych wyników. Czy podopieczni Ireneusza Mamrota podtrzymają serię meczów bez porażki w starciu z Górnikiem Zabrze z Lukasem Podolskim na czele?

 

Jagiellonia była przed tym sezonem wielką niewiadomą. Lato na Podlasiu upłynęło pod znakiem powrotów. W klubie pojawił się Ireneusz Mamrot, rozpoczynając swoje drugie podejście do zespołu z Białegostoku. Na środek obrony ściągnięto byłego “MInistra Obrony Narodowej” Michała Pazdana, a środek pola wzmocnił m.in. dobrze znany kibicom Dani Quintana. Była to reakcja na niezbyt dobre wyniki w zeszłym sezonie, kiedy Jagiellonia straciła status drużyny z czuba tabeli. Początek nowych rozgrywek to zdecydowana zmiana nastrojów. Po remisie na inaugurację z Lechią Gdańsk przyszły dwie wygrane z Rakowem Częstochowa i Termalicą. Na szczególną uwagę zasługuje szczególnie zwycięstwo z wicemistrzem Polski, w którym Białostoczanie zaprezentowali bardzo dobrą grę, wbijając rywalom trzy bramki. Formą imponuje Jesus Imaz, do którego w zeszłym sezonie także miewano pretensje. Trójka obrońców: Pazdan, Augustyn i Puerto szybko złapali wspólny język i w tym momencie wydaje się, że każda z formacji Jagielloni prezentuje wymaganą jakość, aby spróbować wrócić w tym roku na czołowe miejsca.

 

W Górniku Zabrze z kolei powodów do optymizmu brak. Przed sezonem z klubu, po konflikcie z dyrektorem sportowym Arturem Płatkiem, odszedł trener Marcin Brosz. Na jego miejsce sprowadzono Jana Urbana, który jest na liście potencjalnych następców przy prawie każdej zmianie trenera w Ekstraklasie. Czy gwarantuje on odpowiednią jakość? Przy dobrych zawodnikach Urban wydaje się rozsądną opcją. Jest to trener, który żyje z piłkarzami w dobrych relacjach i nie jest “zamordystą”. Lecz Górnik dobrej kadry w tym momencie nie ma. Oczywiście wszystkie braki w klubie przykryło sprowadzenie Lukasa Podolskiego, ale nie może pozostać niezauważone, że każda formacja klubu ze Śląska ma braki i zespół nie został należycie wzmocniony. Po pierwszych meczach wydaje się, że cała gra ofensywna opierać się ma na indywidualnych popisach Podolskiego i Jimeneza. Ta dwójka rzeczywiście pokazuje jakość, lecz reszta ekipy odstaje umiejętnościami. Porażki z Pogonią Szczecin i Lechem Poznań można usprawiedliwiać poziomem trudności rywali. Zabrzanie wygrali co prawda ze słabą Stalą MIelec, ale z Jagiellonią może być znowu trudno o trzy punkty.

 

Mecz w Białymstoku rozpocznie się w poniedziałek o godzinie 18:00, a na sędziego tego spotkania został wyznaczony Krzysztof Jakubik.