
Badminton - ME U17: świetna środa Polaków
- Dodał: Bartosz Szafran
- Data publikacji: 08.09.2021, 20:54
Niemal komplet zwycięstw odnieśli polscy badmintoniści w drugim dniu turnieju indywidualnego mistrzostw Europy do lat 17 rozgrywanych w Słowenii.
Z bardzo dobrej strony zaprezentowały się singlistki. Grająca jako pierwsza Maja Janko, rozstawiona z numerem 12., pokonała w dwóch setach Czeszkę Barborę Bursovą. Nasi południowi sąsiedzi w turnieju drużynowym wywalczyli brązowe medale i są w dobrej formie, ale dziś Polka była lepsza. Nie była to jakaś gigantyczna przewaga, ale wystarczająca do wygranej. Moc po raz kolejny pokazała rozstawiona z jedynką Joanna Podedworny. Po dwóch wysokich wygranych w turniejach drużynowych, dziś w meczu II rundy (w pierwszej miała wolny los) nie dała najmniejszych szans Serbce Ninie Bogdanovic. Zwłaszcza w drugim secie wyższość naszej badmintonistki była doskonale widoczna.
Jedną porażkę w polskim zespole zanotował dziś Mateusz Gołaś. Przegrał z niżej notowanym Irlandczykiem Matthewem Cheungiem, choć pierwszego seta nieznacznie wygrał. Zaskoczeniem ten wynik nie jest, już w turnieju drużynowym widać było, że Gołaś w optymalnej formie nie jest. Z dobrej strony pokazał się za to Jan Wilczak. Wysoka porażka w pierwszym secie z reprezentantem gospodarzy mistrzostw, Markiem Korosą, nie podłamała naszego zawodnika. Wręcz przeciwnie, pozytywnie go nakręciła, czego efektem była dobra gra w końcówce drugiego i na początku trzeciego seta. Niewielki przestój po zmianie stron w decydującej partii nie zniweczył wcześniejszego wysiłku, Polak ostatecznie wygrał do 17.
Na zakończenie dnia zobaczyliśmy w akcji trzy nasze deble. Żaden z nich w meczach pierwszej rundy nie stracił nawet seta. Julia Stankiewicz i Julia Wójcik odprawiły Litwinki Vitę Paulauskaite i Monikę Sukackaite w stosunku 21:13 i 21:19. Bardzo wysoką formę zaprezentowali Bartłomiej Butkus i Jan Wilczak, którzy w obu setach oddali tylko po 9 punktów Chorwatom Marko Janicicowi i Roko Pipunicowi. Nieco więcej napracowali się w meczu z Rumunami Dinu Pandele i Lucą Pandele rozstawieni z szóstką Arkadiusz Dydyński i Jan Framczak. Niemniej i tak mieli wydarzenia na korcie pod pełną kontrolą.
Czeka nas zatem jutro mnóstwo polskich emocji. Nasi reprezentanci wystąpią w aż dziewięciu meczach, które wyłonią ćwierćfinalistów mistrzostw. Liczymy na bilans równie udany jak dziś, choć będzie o to ciężko.
Bartosz Szafran
Od wielu wielu lat związany ze sportem czynnie jako biegający, zawodowo jako sędzia i medyk oraz hobbystycznie jako piszący wcześniej na ig24, teraz tu. Ponadto wielbiciel dobrych książek, który spróbuje sił w pisaniu o czytaniu.