Austria: Sebastian Kurz ustępuje ze stanowiska kanclerza

W sobotę (9.10) należący do konserwatywnej Partii Ludowej (OeVP) Sebastian Kurz poinformował o rezygnacji ze stanowiska kanclerza. W poprzednim tygodniu pojawiły się wobec niego zarzuty o korupcję. Teraz prokuratura rozpoczęła śledztwo, dotyczące publikowania upiększonych wyników sondaży wyborczych w mediach.

 

Kurz powiedział, że jego kraj jest dla niego ważniejszy, niż jego osoba, a rezygnacja podyktowana jest obawą o polityczny impas i chaos. Na swoje stanowisko zaproponował Alexandra Schallenberga (OeVP), ministra spraw zagranicznych. - Kraj potrzebuje stabilnego rządu - oświadczył.

 

Były już kanclerz cały czas podtrzymuje swoje wcześniejsze stwierdzenia o niewinności i ponownie odparł postawione mu zarzuty. - Te zarzuty pochodzą z 2016 roku i są nieprawdziwe - podkreślił.

 

Przedstawiciele partii parlamentarnych spotkali się w czwartek i piątek (7-8.10) w Wiedniu, aby omówić sposoby rozwiązania sytuacji. Brał w nich udział także prezydent kraju Alexander Van der Bellen.

 

Jeszcze w piątek Kurz odmawiał ustąpienia z urzędu, mimo prowadzonego przeciwko niemu śledztwa. Jednak jego rezygnacji domagali się wszyscy członkowie opozycji, również wicekanclerz Werner Kogler (lider partii Zielonych). Naciski na Kurza trwały od środy, po przeszukaniach w Urzędzie Kanclerza i w biurach jego współpracowników. Podejrzani o udział w aferze korupcyjnej są również bliscy współpracownicy byłego kanclerza.

 

O sprawie pisze portal Vienna Online: Działania zaufanych ludzi Kurza w 2016 r. zapewniły mu awans na szczyt władz partii OeVP i rządu, pomogły mu w tym korzystne sondaże i pozytywne doniesienia medialne. W zamian media otrzymywały lukratywne zamówienia na reklamy, opłacane przez ministerstwo finansów i fundusze państwowe.

 

Źródło: PAP