USA: strajk pracowników restauracji McDonald's

We wtorek (26.10) pracownicy niektórych restauracji McDonald's w 12 stanach protestowali przeciw wykorzystywaniu seksualnemu i przemocy w pracy. 

Strajk miał miejsce między innymi w: Chicago, Houston, Miami i Detroit. To już 5 raz od 2018 roku, kiedy w Stanach Zjednoczonych pracownicy McDonald's protestują przeciw różnym formom przemocy w pracy. Co najmniej 50 pracowników wniosło zarzuty przeciw przedstawicielom McDonald's w związku ze słownym i fizycznym nękaniem. 

Strajk został zorganizowany po tym, jak menedżer jednej z restauracji, który w momencie zatrudnienia był zarejestrowanym przestępcą seksualnym, zgwałcił 14-letnią pracownicę w łazience w lokalu. Menadżer został aresztowany, a w zeszłym tygodniu skazany na 10 lat pozbawienia wolności.

W kwietniu 2021 roku przedstawiciele McDonald's ogłosili, że od stycznia 2022 roku w 40 tys. restauracjach będą organizowane szkolenia z przeciwdziałania molestowaniu seksualnemu i procesu składania skarg dotyczących przemocy. Przygotowane zostaną również ankiety, mające na celu zbadać warunki pracy w lokalach gastronomicznych. Jednak według niektórych pracowników kroki podjęte przez przedstawicieli firmy nie są wystarczające.

- Dziś strajkuję, ponieważ przedstawiciele McDonald's muszą zdać sobie sprawę z tego, że nie będziemy milczeć. Molestowane seksualne musi się skończyć. To niesprawiedliwe w stosunku do pracowników, ponieważ nie zarabiają zbyt wiele, a muszą jeszcze martwić się o wykorzystywanie seksualne w pracy - powiedziała Adriana Alvarez, która przez ostatnie 10 lat pracowała w restauracji McDonald's. 

Przedstawiciele McDonald's powiedzieli, że strajki nie wpłynęły na działanie restauracji. 

Źródło: ABC News