PKO Ekstraklasa: skromne zwycięstwo Wisły w 202. derbach Krakowa

Wisła Kraków pokonała Cracovię 1:0 i została zwycięzcą derbów Krakowa. Jedyną bramkę w meczu zdobył w 52. minucie Yaw Yeboah. Dla Białej Gwiazdy jest to pierwsze ligowe zwycięstwo od 16 października. 

Przed rozpoczęciem 202. derbów Krakowa ciężko było jednoznacznie wskazać faworyta. Gospodarzem dzisiejszego pojedynku była Wisła, która po zakończeniu 13. kolejki plasowała się na 14. miejscu w tabeli. Do tak niekorzystnej lokaty mocno przyczyniły się dwa ostatnie spotkania kiedy to Biała Gwiazda najpierw przegrała ze Śląskiem Wrocław 0:5, a następnie z Wisłą Płock 0:2. W środę podopieczni trenera Adriana Guli zmierzyli się w Pucharze Polski z GKSem Tychy. Mecz zakończył się zwycięstwem krakowian, co wlało trochę nadziei w nadwyrężone serca kibiców ekipy z Reymonta. Cracovia po ostatniej serii gier plasowała się na ósmym miejscu w tabeli. Ich serię ośmiu meczów bez porażki przerwała domowa przegrana z Radomiakiem 1:2, jednak to trochę za mało by dopatrywać się oznak poważniejszego kryzysu. Biorąc pod uwagę bieżącą dyspozycję to właśnie w drużynie Pasów należało upatrywać minimalnego faworyta dzisiejszego starcia. Jak Cracovia wywiązała się z tej roli? 

Pierwsze kilkanaście minut było dosyć nerwowe w wykonaniu obydwu ekip. Oglądaliśmy wiele niedokładności oraz fauli. Na pierwszą groźną sytuację musieliśmy zaczekać do 14. minuty kiedy to na bramkę Wisły uderzał Kamil Pestka. Znakomitą interwencją popisał się Mikołaj Biegański. Przez pewien czas dało się zauważyć delikatną dominację po stronie Cracovii. Wisła nie zamierzała się jednak grzecznie podporządkować rywalowi. W końcu i gospodarze wypracowali sobie własną okazję. W 29. minucie głową po dośrodkowaniu z bocznego sektora boiska uderzał Jan Kliment. Zdecydowana interwencja Lukasa Hrosso zapobiegła otwarciu wyniku. Z każdą mijającą minutą mecz stawał się coraz bardziej otwarty i bogaty w sytuacje bramkowe. Kilka chwil później groźny strzał głową oddał Pelle van Amersfoort. Piłka zmierzała tuż pod poprzeczkę, ale ponownie czujny pozostał golkiper Wisły. Cracovia nadal nacierała, lecz gol w pierwszej części spotkania już nie padł. Do przerwy w derbach Krakowa mieliśmy bezbramkowy remis. 

W drugą połowę zdecydowanie pewniej weszli gospodarze. Przez kilka pierwszych minut piłka przemieszczała się w okolicach pola karnego Cracovii, jednak w działaniach Wisły brakowało konkretów. Do 52. minuty. Wtedy to płaskie podanie w okolice jedenastego metra posłał Skvarka. Znajdował się tam niepilnowany Yaw Yeboah, który mocnym strzałem umieścił piłkę w siatce. Biała Gwiazda objęła prowadzenie w derbach, co wyprowadziło nieco z równowagi piłkarzy Cracovii. W następnych minutach obejrzeliśmy kilka twardszych starć pomiędzy zawodnikami obu ekip, co poskutkowało dwoma żółtymi kartkami. Cracovia starała się stworzyć sobie okazję do wyrównania, jednak defensywa Wisły skutecznie im to uniemożliwiała. W 76. minucie strzał udało się oddać Marcosowi Alvarezowi, ale uderzenie to było łatwe do wybronienia przez Mikołaja Biegańskiego. Pomimo iż Pasy kontynuowały ofensywę to ciężko było oprzeć się wrażeniu, że z każdą minutą mecz zwalniał. Gra co chwila przerywana była gwizdkiem sędziego, a w podopiecznych trenera Michała Probierza coraz trudniej było dostrzec wiarę, że w tym spotkaniu można ugrać chociażby remis. Jak można było się spodziewać, Pasy nie zdołały wyrównać. Tym samym 202. derby Krakowa padły łupem Wisły Kraków. Strzelcem jedynego gola w meczu został Yaw Yeboah.

Wisła Kraków - Cracovia 1:0 (0:0)

Bramki: 52' Yeboah

Wisła: Biegański - Hanousek, Sadlok, Frydrych, Gruszkowski - El Mahdioui - Młyński (83' Szot), Skvarka (90' Szota), Plewka, Yeboah - Kliment (78' Hugi)

Cracovia: Hrosso - Pestka, Rodin, Jugas, Rapa - Sadiković - Hanca, Piszczek (62' Alvarez), Knap (73' Loshaj), Rakoczy (73' Myszor) - van Amersfoort

Żółte kartki: 23' El Mahdioui, 37' Kliment, 60' Sadlok - 58' Jugas, 90+3' Alvarez, 90+5' Hanca

Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa)