
Nie żyje aktor Dean Stockwell
- Dodał: Jakub Banaszewski
- Data publikacji: 09.11.2021, 19:36
W wieku 85 lat zmarł amerykański aktor, Dean Stockwell. Kariera legendy Hollywood trwała ponad 70 lat.
Przenikliwe spojrzenie, tajemnicza aura i śpiew przeboju Roya Orbisona do lampy w kultowym filmie Blue Velvet - tak z pewnością świat kina zapamięta Deana Stockwella. Śmierć amerykańskiego aktora obiegła dziś (09.11) media. Kariera urodzonego w Los Angeles artysty to jednak coś o wiele więcej niż tylko ikoniczny popis w pamiętnej produkcji Davida Lyncha. Stockwell zadebiutował na scenie jako dziecko przebojem, wdzierając się na deski broadwayowskich teatrów. Na dużym ekranie pojawił się już w wieku 9 lat, występując u boku wielkich gwiazd kina, takich jak: Errol Flynn, Frank Sinatra czy Gene Kelly. W 1947 roku, mając 11 lat, otrzymał Złotego Globa dla najlepszego dziecięcego aktora za rolę w filmie Dżentelmeńska umowa.
W późniejszych latach dał się poznać szerszej publiczności jako aktor charakterystyczny, który występował w takich filmach jak: Paryż, Teksas, Diuna, Gliniarz z Beverly Hills II, Air Force One czy Poślubiona mafii, za który to otrzymał jedyną w karierze nominację do Oscara. Z kolei za film U kresu dnia z 1962 roku zdobył Złotą Palmę dla najlepszego aktora na festiwalu w Cannes. Stockwell występował również na małym ekranie i pojawiał się w takich serialach jak: Strefa mroku, Zagubiony w czasie oraz Battlestar Galactica.
W 2015 roku Dean Stockwell przeszedł na aktorską emeryturę i poświęcił się innej artystycznej pasji, jaką były malarstwo i rzeźba.
Aktor zmarł w swoim domu w Los Angeles w niedzielę 7 listopada 2021 roku. Miał 85 lat.