Tenis stołowy - MŚ: cztery nocne wygrane
- Dodał: Bartosz Szafran
- Data publikacji: 24.11.2021, 07:19
To była bardzo udana noc Polaków na mistrzostwach świata w tenisie stołowym. Cztery mecze i cztery wygrane. Do dalszych gier awansowali Marek Badowski i Jakub Dyjas w singlu oraz miksty Dyjas/Natalia Partyka i Badowski/Natalia Najor.
Bardzo cenne zwycięstwo odniósł Marek Badowski. Tajwańczyk Chen Chien An to mistrz świata juniorów z 2008 roku, medalista mistrzostw świata w deblu, mikście, drużynie. Polak zagrał jednak znakomity mecz, tylko w trzecim secie pozwalając na wygraną. W pozostałych partiach dominował przy stole, rywal nie był w stanie nawiązać walki. Kolejnym rywalem naszego zawodnika będzie Szwed Kristian Karlsson.
Jakub Dyjas zagrał z Chorwatem Frane Kojicem i też popisał się dobrą formą. Co prawda pierwszą partię przegrał do 7, ale potem grał już momentami jak natchniony - w czwartym secie nie oddał rywalowi nawet jednej wymiany. W piątym Kojic zbliżył się na dystans jednej partii, ale kolejna była już ostatnią. W drugiej rundzie nasz gracz zmierzy się z rozstawionym z dwójką Tomokazu Harimoto.
Świetnie poradziły sobie miksty. Badowski w parze z Natalią Partyką pokonali Argentyński duet Cifuentes/Arguelles. Nie był to łatwy mecz, rywale długo stawiali skuteczny opór, wygrali partie drugą i czwartą, walczyli też do ostatniej wymiany w decydującej. Ostatecznie Polacy wygrali ją do 9 i w kolejnej rundzie zagrają z Francuzami Jia Nan Yuan i Emmanuelem Lebessonem.
Jakub Dyjas i Natalia Partyka pierwszego seta meczu ze słowacką parą Wang/Kukulkova przegrali do 7, ale potem grali już zdecydowanie lepiej i kolejne trzy sety rozstrzygnęli na swoją korzyść, w trzecim oddając tylko jeden punkt. Teraz czeka ich starcie z parą z Hongkongu Ho Kwan Kit i Lee Ho Ching. O wygraną będzie bardzo trudno.
Dyjas/Partyka - Cifuentes/Arguelles (Argentyna) 3:2 (8, -4, 10, -8, 9)
Badowski/Bajor - Wang/Kukulkova (Słowacja) 3:1 (-7, 8, 1, 7)
Marek Badowski - Chen Chien An (Tajwan) 4:1 (5, 6, -6, 4, 8)
Jakub Dyjas - Frane Kojic (Chorwacja) 4:2 (-7, 9, 6, 0, -7, 6)
Bartosz Szafran
Od wielu wielu lat związany ze sportem czynnie jako biegający, zawodowo jako sędzia i medyk oraz hobbystycznie jako piszący wcześniej na ig24, teraz tu. Ponadto wielbiciel dobrych książek, który spróbuje sił w pisaniu o czytaniu.