NBA: potrójna dogrywka w Staples Center, game-winner Grahama
- Dodał: Marcin Weiss
- Data publikacji: 27.11.2021, 08:30
Aż dwanaście spotkań rozegrano ostatniej nocy na parkietach NBA. Wiele emocji dostarczyło spotkanie w Salt Lake City, gdzie Utah Jazz ulegli New Orleans Pelicans po fantastycznym trafieniu Devonte Grahama. Niesamowite widowisko było również w Staples Center, a Los Angeles Lakers przegrali z Sacramento Kings po aż trzech dogrywkach.
Utah Jazz — New Orleans Pelicans
Przed spotkaniem świat obiegła informacja, że Zionem Williamson został dopuszczony do wszelkich aktywności związanych z koszykówką. Co prawda była "jedynka" draftu nie wybiegła jeszcze dzisiaj na parkiet, ale jej powrotu do gry możemy się spodziewać w ciągu kilku najbliższych spotkań. Dla słabo radzących sobie Pelicans, którzy z bilansem 4-16 zajmują przedostatnie miejsce w Konferencji Zachodniej, byłoby to ogromne wzmocnienie.
Sam mecz rozpoczął się bardzo dobrze dla gospodarzy, którzy już w pierwszej kwarcie zdołali dobić do dwucyfrowej przewagi. Kapitalny początek zaliczył Bojan Bogdanovic (23pkt/4zb), który w pierwszych dwunastu minutach trafił wszystkie pięć prób z gry oraz uzbierał 13 oczek. W drugiej odsłonie przyjezdni poprawili jednak grę w defensywie i ograniczyli podopiecznych Quinna Snydera do ledwie 33% z gry. To pozwoliło Pelicans odrobić straty, a rzut Williego Hernangomeza (13pkt/8zb/5as) równo z syreną kończącą pierwszą połowę dał gościom prowadzenie 46:45.
W drugiej połowie obraz gry był bardzo wyrównany, a żadna z ekip nie była w stanie uciec rywalowi na więcej niż siedem punktów. Wszystko wskazywało na to, że rozstrzygnięcie poznamy dopiero podczas ostatnich akcji meczu. Na niecałe trzy minuty przed końcem czasu goście prowadzili 93:89. Wtedy jednak piłkę w swoje ręce wziął zawodzący tego dnia Donovan Mitchell (16pkt/4zb/6as), który trafił rzut z półdystansu, a w kolejnej akcji dołożył trójkę, która zapewniła jego zespołowi prowadzenie. Chwilę później zza łuku trafił również Mike Conley (12pkt/4zb/5as) i Jazz prowadzili już 97:93 na 30 sekund przed końcem gry. Dla Pelicans dwa osobiste trafił wtedy Brandon Ingram (21pkt/8zb/5as), a po pudle Mitchella goście mieli szanse na wyrównanie lub zwycięstwo. Piłkę w kontrze otrzymał Devonte Graham, a jego próba zza łuku okazała się skuteczna. Gospodarze mieli jeszcze sekundę na odpowiedź, ale faul ofensywny Rudy'ego Goberta przekreślił wszystko. New Orleans Pelicans wygrali 98:97 i mają aktualnie serie dwóch kolejnych zwycięstw.
Los Angeles Lakers — Sacramento Kings
Wielkie emocje czekały również kibiców zebranych w Staples Center, gdzie Lakers podejmowali Kings. Początek meczu zdecydowanie nie należał do najciekawszych, a skuteczność rzutowa obu zespołów wahała się wokół 30% z gry. Im dłużej trwało spotkanie, tym drużyny zaczynały wchodzić na coraz wyższy poziom, a w trzeciej kwarcie gospodarze trafili aż 13 ze swoich 19 rzutów. Ich problemem była jednak duża ilość strat, przez co przyjezdni cały czas trzymali się bardzo blisko, a różnica między obiema ekipami nie przekraczała siedmiu oczek.
Początek czwartej kwarty to z kolei trzy kolejne trafienia zza łuku w wykonaniu Jeziorowców, które pozwoliły im osiągnąć najwyższe w meczu, 13-punktowe prowadzenie. Podopieczni Alvina Gentry'ego nie zamierzali jednak składać broni i odpowiedzieli swoim serialem punktowym, po którym zdołali nawet wyjść na prowadzenie 98:93 na nieco ponad dwie minuty przed końcem meczu. Kolejne trzy akcje to z kolei wsad Russella Westbrooka (29pkt/10zb/11as), trójka Malika Monka (20pkt/5zb/3as) oraz lay-up LeBrona Jamesa (30pkt/7zb/11as) i na minutę przed końcem to Lakers prowadzili 100:98. Odpowiedzieć zdołał De'Aaron Fox (34pkt/6zb/8as), a próba LeBrona na zwycięstwo okazała się niecelna.
W pierwszej dogrywce gospodarze zdołali wypracować 7 punktów przewagi, ale rywale odrobili straty i po trafieniu zza łuku Buddy'ego Hielda (25pkt/4zb/6as/2prz) na 28 sekund przed końcem mieliśmy remis 110:110. Lakers przeprowadzili skuteczną akcję dwójkową Westbrook — Davis, ale odpowiedź niesamowitym rzutem z półdystansu dał Hield, doprowadzając do drugiej dogrywki. W niej to przyjezdni prowadzili na 30 sekund przed końcem po trafieniu Foxa, ale skuteczną odpowiedź spod kosza dał LeBron, doprowadzając tym samym do jeszcze jednej dogrywki. W trzeciej odsłonie Kings nie pozostawili jednak żadnych wątpliwości i bardzo szybko osiągnęli siedem oczek przewagi. Ostatecznie Sacramento zwyciężyło 141:137, co było ich drugą wygraną z rzędu.
Komplet wyników minionej nocy: Los Angeles Clippers — Detroit Pistons 107:96 (30:18, 34:22, 18:22, 25:34) Reggie Jackson 21pkt/4zb/4as — Jerami Grant 20pkt/10zb/3as Charlotte Hornets — Minnesota Timberwolves 133:115 (30:28, 38:30, 31:25, 34:32) Gordon Hayward 18pkt/6zb/6as/3blk — Karl-Anthony Towns 25pkt/7zb/6as New York Knicks — Phoenix Suns 97:118 (27:33, 17:24, 27:31, 26:30) Kemba Walker 17pkt/3zb — Devin Booker 32pkt/3as Orlando Magic — Chicago Bulls 88:123 (27:27, 19:28, 23:35, 19:33) Wendell Carter Jr 26pkt/10zb/2blk — DeMar DeRozan 23pkt/5zb/4as Indiana Pacers — Toronto Raptors 114:97 (31:35, 35:22, 26:24, 22:16) Domantas Sabonis 23pkt/18zb — Fred VanVleet 26pkt/5zb/4as Memphis Grizzlies — Atlanta Hawks 100:132 (21:29, 27:33, 18:43, 34:27) Jaren Jackson Jr 14pkt/5zb — Trae Young 31pkt/10as Oklahoma City Thunder — Washington Wizards 99:101 (27:25, 27:31, 14:20, 31:25) Shai Gilgeous-Alexander 15pkt/8zb/9as — Bradley Beal 20pkt/4zb/6as San Antonio Spurs — Boston Celtics 96:88 (30:14, 22:23, 18:26, 26:25) Dejounte Murray 29pkt/11zb/6as/3prz — Jayson Tatum 24pkt/12zb Denver Nuggets — Milwaukee Bucks 109:120 (16:27, 31:31, 26:32, 36:30) Aaron Gordon 18pkt/9zb/3as/2prz — Giannis Antetokounmpo 24pkt/13zb/7as Utah Jazz — New Orleans Pelicans 97:98 (28:23, 17:23, 30:36, 22:26) Bojan Bogdanovic 23pkt/4zb — Brandon Ingram 21pkt/8zb/5as Golden State Warriors — Portland Trail Blazers 118:103 (27:26, 31:18, 33:26, 27:33) Stephen Curry 32pkt/7zb/8as — Anfernee Simons 19pkt/8zb/3prz Los Angeles Lakers — Sacramento Kings 137:141 (20:20, 23:23, 35:30, 22:27, 12:12 OT1, 12:12 OT2, 13:17 OT3) Russell Westbrook 29pkt/10zb/11as — De'Aaron Fox 34pkt/6zb/8as |
Marcin Weiss
Zarywam noce dla amerykańskiej ligi NBA, ale moje sportowe zainteresowania wykraczają daleko poza koszykówkę. Skoki, żużel, tenis, snooker — zwyczajnie wszystko.