Suzuki 1LM: szalony hit kolejki, Sokół znów liderem, pierwsza wygrana Turowa
- Dodał: Piotr Janczarczyk
- Data publikacji: 28.11.2021, 20:03
Kolejka rozpoczęła się od hitowego, a przy tym bardzo efektownego, starcia WKK z Sokołem. Łańcucianie w ostatniej chwili zdołali wyszarpać zwycięstwo z rąk koszykarzy z Wrocławia i dzięki temu wrócili na fotel lidera. Spore zaskoczenie w Zgorzelcu, gdzie PGE Turów w końcu wygrał pierwszy mecz w sezonie. Wciąż rozczarowują Dziki, które tym razem w słabym stylu przegrały z AGH.
Jak wspomniałem - zaczęło się "z wysokiego C". Starcie WKK - Sokół "na papierze" miało wszystko, by świetnie zainaugurować 12. kolejkę zmagań. Tak też się stało. Wrocławianie byli stroną dominującą przez niemal 30 minut spotkania. Wtedy nadeszła kwarta numer cztery, szczególnie nieprzyjemna dla gospodarzy. Łańcucianie po raz kolejny w tym sezonie w czwartej kwarcie odrobili dużą stratę do rywali i tym samym przerwali passę dwóch przegranych. Ostatni fragment gry goście wygrali aż 29:14, dzięki czemu zanotowali dziesiątą wygraną i ponownie są na pierwszym miejscu w tabeli.
W kolejnym meczu Górnik podejmował SKS. Starogardzianie przystąpili jednak do tego meczu bardzo osłabieni, bo bez Bartłomieja Karolaka, Michała Sadło, Filipa Cebuli oraz Sebastiana Kamińskiego. Powiewem optymizmu był jedynie powrót do gry Witalija Kowalenki. Przyjezdni długo walczyli o sprawienie niespodzianki, jednak straty do wałbrzyszan były już zbyt wielkie. Ostatecznie Górnik zwyciężył 87:65 i skutecznie odkuł się po przegranej z Księżakiem.
Rywalizacja "o cztery punkty" toczyła się w Pelplinie. W sobotę Decka mierzyła się z Miastem Szkła, czyli ekipą o identycznym bilansie - czterech zwycięstw i sześciu przegranych. Spotkanie rozpoczęło się od ogromu niecelnych rzutów, o czym dobitnie może świadczyć wynik pierwszej kwarty - raptem 11:9 dla przyjezdnych. Co więcej, po 10 minutach gry skuteczność Decki za dwa wynosiła... 0/11! W kolejnych kwartach kibice w Pelplinie doświadczyli już zdecydowanie bardziej ofensywnego spotkania. Przez większość meczu gra toczyła się punkt za punkt, ale finalnie to koszykarze Decki cieszyli się ze zwycięstwa.
Problemy z kontuzjami występują również wśród innych zespołów. Równie osłabieni do Opola przyjechali koszalinianie, którzy musieli walczyć o wygraną bez Darrella Harrisa, Marcina Zarzecznego oraz Mateusza Prycia. Podopiecznym Piotra Ignatowicza starczyło sił tylko na pierwszą połowę, choć należy podkreślić, że po 20 minutach rywalizacji, to Żak nieznacznie prowadził. Po piętnastominutowej przerwie opolanie błyskawicznie odrobili straty i zaczęli być stroną przeważającą. Czwarta kwarta również wpadła na konto gospodarzy, którzy całe spotkanie wygrali 88:76.
W Kołobrzegu - bez niespodzianki. Koszykarze Sensation Kotwicy bezsprzecznie stanowią jedną z najlepszych drużyn w lidze i teraz pozostaje czekać na weryfikację ich umiejętności w starciu z lepszymi zespołami. W sobotę Księżak Łowicz nie sprawił gospodarzom żadnych kłopotów. Już po pierwszej połowie przewaga "Czarodziejów z wydm" wynosiła 25 oczek, a 15 punktów na swoim koncie miał Damian Pieloch. W kolejnych kwartach nie doszło do sensacji - kołobrzeżanie nieco powiększyli prowadzenie. Teraz pozostaje tylko czekać na następne mecze w wykonaniu tych drużyn. Za kilka dni podopieczni Rafała Franka zmierzą się z SKS-em, zaś Księżak - z AGH.
Pierwsze powody do zadowolenia mają kibice ze Zgorzelca, bo ich ulubieńcy w końcu zaliczyli pierwszą wygraną z rozgrywkach. Co więcej, PGE Turów pokonał całkiem uznaną ekipę - rezerwy Startu, które tego dnia były dodatkowo wzmocnione przez Mikołaja Stopierzyńskiego oraz Karola Obarka. Gospodarze prowadzili przez sporą część meczu i choć w końcówce znów było gorąco, to zawodnicy ze Zgorzelca mogli cieszyć się ze zwycięstwa. Bardzo dobre zawody rozegrał Michał Marek - nowy nabytek PGE Turowa.
Wciąż bez formy są warszawskie Dziki. Sześć porażek z rzędu i bilans 3-8 - tak można by podsumować dotychczasowe występy podopiecznych Krzysztofa Szablowskiego. Dzikom w sobotę nie pomógł nawet Bartosz Majewski, który zaliczył świetny mecz, zdobywając 25 oczek. Zabrakło jednak skuteczności wśród jego kolegów - jedynie 25% za trzy i nieco ponad 60% z rzutów osobistych. Z kolei krakowianie wrócili na zwycięską ścieżkę i mają bilans 6-5.
Starcie GKS-u z rezerwami Śląska zostało przełożone na najbliższy wtorek.
Wyniki 12. kolejki Suzuki 1LM:
WKK Wrocław - Rawlplug Sokół Łańcut 91:94
Górnik Trans.eu Wałbrzych - SKS Starogard Gdański 87:65
Decka Pelplin - Miasto Szkła Krosno 78:70
Weegree AZS Politechnika Opolska - MKKS Żak Koszalin 88:76
Sensation Kotwica Kołobrzeg - KS Księżak Łowicz 104:73
PGE Turów Zgorzelec - AZS UMCS Start II Lublin 80:75
AZS AGH Kraków - Dziki Warszawa 75:58
GKS Tychy - TBS Śląsk II Wrocław (przełożony na 30.11)
Piotr Janczarczyk
Jestem entuzjastą koszykówki i MMA. Nazywam siebie melomanem i przedstawicielem jednoosobowej subkultury. Koncertowy tłum to moje naturalne środowisko.