Serie A: Atalanta z nieba do piekła i z powrotem, gol Zielińskiego
Wikimedia

Serie A: Atalanta z nieba do piekła i z powrotem, gol Zielińskiego

  • Dodał: Rafał Kozieł
  • Data publikacji: 04.12.2021, 22:41

Fantastyczne spotkanie w Neapolu! Piłkarze Luciano Spallettiego wraz z Atalantą Bergamo zafundowali kibicom istny rollercoaster. Ostatecznie to podopieczni Gian Piero Gasperiniego wracają do domów z tarczą, dzięki zwycięstwu 3:2. Jedną z bramek dla gospodarzy zdobył Piotr Zieliński, dla którego był to jubileuszowy gol w zawodowym futbolu.

 

Sobotnią serię gier we Włoszech kończyło spotkanie w Neapolu na stadionie im. Diego Armando Maradony, gdzie gospodarze mierzyli się z Atalantą. Wobec wcześniejszych zwycięstw Milanu (2:0 z Salernitaną) i Interu (3:0 z Romą), gracze Luciano Spallettiego musieli wygrać, aby wrócić na fotel lidera. Goście z kolei, zwyciężając w sobotę, mogli zbliżyć się do podium i odskoczyć grupie ścigającą ligową czołówkę.

 

I to właśnie zawodnicy z Bergamo kapitalnie weszli w mecz i już po niespełna 10 minutach wyszli na prowadzenie. Kapitalnym uderzeniem zza pola karnego popisał się Ruslan Malinovsky, któremu świetną piłkę do uderzenia wystawił Duvan Zapata. Cztery minuty po trafieniu Ukraińca powinien być remis. Świetną piłkę wzdłuż linii końcowej boiska zagrał Mario Rui, jednak zamykający akcję Hirving Lozano nie potrafił skierować piłki do bramki z najbliższej odległości. Pomimo korzystnego wyniku piłkarze Gian Piero Gasperiniego nie poprzestawali na próbach podwyższenia prowadzenia. Swoich szans szukali m. in. Matteo Pessina oraz Davide Zappacosta, jednak nie udało im się skierować piłki do bramki. O tym, że gospodarze nie potrafili znaleźć swojego rytmu niech powie fakt, że pierwszy celny strzał oddali dopiero po pół godzinie gry, kiedy to uderzenie Lozano bez problemu wyłapał Juan Muso. Napoli szukało swoich szans zarówno w ataku pozycyjnym, jak, i kontrataku, co przyniosło wyrównanie pięć minut przed przerwą. Kibiców na trybunach ucieszył Piotr Zieliński, który na raty pokonał argentyńskiego bramkarza. Dla reprezentanta Polski był to udział w 5. golu Napoli w ostatnich czterech spotkaniach. Co ciekawe, bramka zdobyta z Atalantą była 50. bramką zdobytą w profesjonalnym futbolu, więc taka bramka może wyjątkowo smakować „Zielowi”. Gospodarze próbowali pójść za ciosem, jednak do szatni arbiter zaprosił piłkarzy obu drużyn przy wyniku remisowym.

 

O ile pierwsza połowa rozpoczęła się od bramki dla gości, tak drugą odsłonę gospodarze otworzyli trafieniem. Po przytomnym zagraniu Kevina Malcuita kilkudziesięciometrowym sprintem popisał się Dries Mertens, który wpadł z piłką w pole karne gości i zdobył swojego 107. gola dla klubu z Neapolu. Chwilę później niewiele zabrakło, a Zapata zdobyłby gola wyrównującego, jednak strzał Kolumbijczyka zatrzymał się na słupku bramki gospodarzy. Po kwadransie drugiej połowy zawodnicy Atalanty domagali się rzutu karnego po tym, jak Mario Rui zagrał piłkę ręką. Prowadzący spotkanie Maurizio Mariani podszedł osobiście sprawdzić sytuację, jednak nie zdecydował się na podyktowanie „jedenastki”. Gracze gości dążyli do wyrównania, i ta sztuka udała im się w 67. minucie. Rafael Toloi zagrał płaskie podanie za linię obrońców Napoli, do piłki dopadł Merih Demiral i mocnym strzałem pod poprzeczkę dał remis gościom. Pięć minut później stadion imienia Diego Armando Maradony ucichł, bowiem to podopieczni Gian Piero Gasperiniego wyszli na prowadzenie. Po szybkiej, składnej akcji Josipa Ilicia, piłka trafiła pod nogi Remo Freulera, który płaskim strzałem po ziemi ponownie wyprowadził Atalantę na prowadzenie. Gospodarze mieli wyśmienitą szansę do wyrównania, jednak w sytuacji sam na sam z bramkarzem Kevin Malcuit uderzył wysoko ponad bramką, wywołując jęk zawodu na trybunach. Piłkarzom spod Wezuwiusza, pomimo dopingu kibiców, nie udało się ostatecznie doprowadzić do wyrównania, przez co pierwsza domowa porażka Napoli w tym sezonie stała się faktem.

 

Taki rezultat mocno komplikuje sytuację w tabeli. Podopieczni Luciano Spallettiego na skutek porażki spadają na trzecią lokatę, tracąc do prowadzącego Milanu dwa „oczka”.  Dzięki zwycięstwu gracze z Bergamo umacniają się na czwartej pozycji w tabeli, mając dziewięć punktów przewagi nad Romą i tracąc zaledwie dwa do sobotniego rywala.

 

Napoli – Atalanta 2:3 (1:1)

Bramki: 40’ Zieliński, 47’ Mertens - 7’ Malinovsky, 66’ Demiral, 71’ Freuler

Napoli: Ospina – Di Lorenzo, Rrachmani, Jesus – Malcuit (85’ Politano), Zieliński, Lobotka (56’ Lobotka), Rui, Elmas – Lozano (67’ Petagna), Mertens (67’ Ounas)

Atalanta: Musso – Toloi, Demiral, Palomino – Zappacosta (46’ Hateboer), de Roon, Freler, Maehle (83’ Djimiti) – Malinovsky (73’ Pasalic), Zapata (82’ Muriel), Pessina (56’ Ilicic)

Żółte kartki: Rrachmani – Malinovsky, Pasalic, Djimsiti

Sędzia: Maurizio Mariani