NBA: Lakers ogrywają Celtics w ligowym klasyku
Michael Giuffrida.flickr.com

NBA: Lakers ogrywają Celtics w ligowym klasyku

  • Dodał: Marcin Weiss
  • Data publikacji: 08.12.2021, 10:15

Tylko trzy spotkania zostały rozegrane w nocy z wtorku na środę na parkietach NBA. Brooklyn Nets pokonali na wyjeździe Dallas Mavericks 102:99 po świetnej końcówce w wykonaniu Kevina Duranta. W największej rywalizacji w całej lidze pomiędzy Lakers a Celtics triumfowali Jeziorowcy 117:102, a New York Knicks poradzili sobie w San Antonio z drużyną Spurs 121:109.

 

Dallas Mavericks - Brooklyn Nets

Starcie w American Airlines Center zapowiadane było jako najciekawsze z tej bardzo krótkiej nocy w NBA. Znajdujący się na czele Konferencji Wschodniej Brooklyn Nets odwiedzali mających swoje problemy Dallas Mavericks. Podopieczni Jasona Kidda przegrali cztery kolejne mecze we własnej hali, przez co spadli na 7. pozycję w swojej konferencji. Na dzisiejsze starcie wrócili jednak zawodnicy pauzujący w poprzednich spotkaniach, co zapowiadało ciekawy mecz.

 

Od pierwszych minut to gospodarze kontrolowali przebieg gry. Obie drużyny nie popisywały się wysoką skutecznością rzutową, ale Mavericks przynajmniej nie popełniali strat, a także trafili parę trójek, czego nie można powiedzieć o ich rywalach. W drugiej odsłonie gra wyglądała zupełnie inaczej, ponieważ Nets trafiali aż 63% swoich prób, a Mavs 54%. Pomimo lepszej skuteczności goście nie byli jednak w stanie zmniejszyć strat, ponieważ raz jeszcze popełnili zdecydowanie większą liczbę strat. Dodatkowo świetnie prezentował się Luka Doncić (28pkt/6zb/9as), który tylko w tej odsłonie zapisał na koncie 12 oczek oraz 5 asyst. To po jego trójce na dwie sekundy przed końcem połowy przewaga gospodarzy wynosiła 62:50 i to oni schodzili na przerwę w lepszych nastrojach.

 

Na początku trzeciej kwarty przewaga Mavericks dobiła do siedemnastu oczek i wydawać się mogło, że mecz jest już rozstrzygnięty. Inne zdanie na ten temat miał James Harden (23pkt/9zb/12as), który zdobył 10 punktów oraz rozdał 3 asysty, zmniejszając straty zespołu do 11 oczek przed ostatnią odsłoną. W niej pałeczkę lidera Nets przejął Kevin Durant (24pkt/7zb/3as), który trafił 5 z 6 prób rzutowych, w tym te najważniejszą, na minutę przed końcem, dającą prowadzenie 102:99. Wszystko to było możliwe przez fatalną grę podopiecznych Jasona Kidda, którzy w czwartej kwarcie trafili ledwie 4 z 21 rzutów (19%). Dodatkowo w kluczowych momentach aż trzy straty popełnił Doncić, a gospodarze przegrali piąty kolejny mecz na własnym parkiecie 99:102.

 

"To zwycięstwo charakteru, kiedy starasz się wykonać właściwe zagrania, by wrócić do meczu i odwrócić momentum na swoją korzyść. Myślę, że to nam się dzisiaj udało". - skwitował po spotkaniu bohater końcówki, Kevin Durant.

 

Los Angeles Lakers - Boston Celtics

Kilka godzin później rozpoczęła się legendarna rywalizacja pomiędzy Lakers Celtics. W obecnych rozgrywkach oba zespoły zdecydowanie zawodzą, co nie zmienia faktu, że takie spotkanie elektryzuje każdego kibica, a nawet samych zawodników.

 

"Jako gracz taki jak ja chcesz mieć pewność, że do każdego spotkania podchodzisz z takim samym nastawieniem, jednocześnie rozumiejąc znaczenie tak wyjątkowego spotkania". - mówił Russell Westbrook, który od małego był ogromnym fanem Jeziorowców.

 

Dość niespodziewanie pierwsze minuty gry należały do przyjezdnych, którzy szybko wysforowali się na prowadzenie 20:12. Bardzo dobrze w mecz wszedł Jayson Tatum (34pkt/8zb/3as), który zdobył aż 14 oczek w pierwszych minutach meczu. Rywale mieli jednak w swoich szeregach LeBrona Jamesa (30pkt/4zb/5as), który odpowiedział 16 punktami, a Lakers odrobili całą stratę jeszcze w pierwszej kwarcie. W drugiej odsłonie podopieczni Franka Vogela wyraźnie przyspieszyli tempo gry, a ich skuteczność rzutowa wskoczyła na poziom 60%. Dodatkowo Jeziorowcy poprawili swoją grę w defensywie, zatrzymując przeciwników na miernych 36%. Przyjezdnych w meczu utrzymały jedynie rzuty wolne oraz mniejsza liczba strat od przeciwników, choć na przerwę i tak schodzili ze stratą 55:60.

 

Po zmianie stron gospodarze przejęli już całkowitą kontrolę nad grą, raz jeszcze zatrzymując rywali na fatalnej skuteczności z gry, tym razem 31%. Siłą napędową w ataku Lakers był Russell Westbrook (24pkt/3zb/11as), który uzbierał 15 oczek w kwarcie, trafiając 6 z 8 prób rzutowych. Gospodarze wypracowali sobie 20-punktową przewagę, której nie oddali do końca spotkania. W ostatniej odsłonie przebudził się jeszcze Tatum, ale jego starania nie wystarczyły i Celtics przegrali 102:117.

 

"Podoba mi się to, jakie mieliśmy zaangażowanie dzisiaj po obu stronach parkietu. Było dużo intensywności, dużo ruchu piłki. Po świetnym początku Tatuma zebraliśmy się w sobie, a nasza defensywa była bardzo skuteczna". - podsumował po meczu LeBron.

 

Komplet wyników minionej nocy:

Dallas Mavericks - Brooklyn Nets 99:102 (27:21, 35:29, 24:25, 13:27)

Luka Doncić 28pkt/6zb/9as - James Harden 23pkt/9zb/12as

San Antonio Spurs - New York Knicks 109:121 (28:28, 28:34, 25:33, 28:26)

Derrick White 26pkt/6zb/7as - RJ Barrett 32pkt/5zb/2prz

Los Angeles Lakers - Boston Celtics 117:102 (31:33, 29:22, 31:20, 26:27)

LeBron James 30pkt/4zb/5as - Jayson Tatum 34pkt/8zb/3as

Marcin Weiss – Poinformowani.pl

Marcin Weiss

Zarywam noce dla amerykańskiej ligi NBA, ale moje sportowe zainteresowania wykraczają daleko poza koszykówkę. Skoki, żużel, tenis, snooker — zwyczajnie wszystko.