Wielkopolskie: śmierć pracownika w magazynie Amazon. Prokuratura umorzyła śledztwo
YouTube screenshot/TVP Info

Wielkopolskie: śmierć pracownika w magazynie Amazon. Prokuratura umorzyła śledztwo

  • Dodał: Karol Gąsienica
  • Data publikacji: 16.12.2021, 23:00

W czwartek (16.12) poinformowano, że prokuratura umorzyła postępowanie ws. śmierci jednego z pracowników magazynu Amazon, który mieści się pod Poznaniem. Wdowa po zmarłym poinformowała z kolei o złożeniu zażalenia na tę decyzję prokuratury. Związkowcy zarzucają prokuratorom prowadzącym śledztwo, że ci nie rozpatrzyli w pełni dostępnego materiału dowodowego. 

 

Do śmierci jednego z długoletnich pracowników Amazon, Dariusza Dziamskiego, doszło 6 września bieżącego roku. Mężczyzna zmarł w trakcie pracy, na terenie magazynu mieszczącego się pod Poznaniem. Wcześniej zmarły wielokrotnie miał zwracać uwagę kierownictwu na złe warunki pracy i wywołane nimi przemęczenie.

 

Bardzo niepokojące wydają się doniesienia jednego z pracowników tego magazynu, który miał być świadkiem zasłabnięcia zmarłego. Mężczyzna opowiedział o tym zdarzeniu dziennikarzom Głosu Wielkopolski, jednak wolał pozostać anonimowy. 

 

– Sam początek tego zdarzenia nie był traktowany jak podejście człowieka do człowieka. Mężczyzna, który zgłosił problem ze złapaniem oddechu, szedł do ratownika o własnych siłach dość spory dystans, z punktu A do punktu B. To był karygodny błąd. Przy dusznościach nie powinien tam iść. Obok niego szedł lider, ale mu nie pomagał, nawet jako podpora. Ze względu na zasady bezpieczeństwa związane z COVID-19. To był ten sam lider, który dzień wcześniej odmówił temu mężczyźnie pomocy. Potraktowali człowieka jak śmiecia, jak typowy odpad - przekazał jeden z pracowników. 

 

Rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu, prok. Łukasz Wawrzyniak, przekazał dziennikarzom Polskiej Agencji Prasowej, że postępowanie ws. śmierci mężczyzny zostało umorzone, ponieważ - jak tłumaczył - śledczy stwierdzili brak popełnienia czynu zabronionego. Prokuratorzy oparli się m.in. na opinii biegłych, którzy wskazali, że zgon Dariusza Dziamskiego nastąpił z przyczyn naturalnych.

 

Wdowa oraz zaangażowani w tę sprawę związkowcy zarzucili prokuraturze niewystarczającą wnikliwość w trakcie prowadzenia tego śledztwa. Wskazano m.in., że śledczy nie przesłuchali w tej sprawie żadnych świadków ze strony pokrzywdzonej, a także, że nie przeprowadzono rozmowy z żadnym przedstawicielem związków zawodowych. W związku z tym wdowa zdecydowała się na złożenie zażalenia na decyzję prokuratury dot. umorzenia śledztwa. - Ja mężowi nie wskrzeszę życia, ale to nie jest pierwszy śmiertelny wypadek w Amazonie, niech w końcu ludzie przestaną tam umierać - powiedziała podczas czwartkowej konferencji prasowej Beata Dziamska.

 

Zmarły Dariusz Dziamski przed śmiercią miał wielokrotnie skarżyć się na złe warunki pracy, co sygnalizował również bezpośrednio swojemu kierownictwu. Wdowa poinformowała, że jej mąż musiał wykonywać pracę, do której normalnie skierowanych powinno być kilkoro pracowników. - Normalnie powinno tam być od 4 do 5 osób. Pracował tam wtedy sam. Widział, że jego koledzy nie dają rady, że słabną, zwalniają się, w trakcie pracy jadą do domu. Dlatego poprosił lidera o to, aby przydzielono więcej osób do pracy, bo nie dają rady. Lider odmówił mu tego, więc na drugi dzień chciał iść zgłosić to głównemu przełożonemu - nie zdążył tego zrobić. Następnego dnia przyszedł do pracy, doszło do kolejnej rozmowy, po której mój mąż zasłabł, osunął się po filarze - przekazała kobieta. 

 

Przedstawiciel OZZ Inicjatywa Pracownicza, Piotr Krzyżaniak, podkreślił w czwartek, że związek ten od lat zarzuca Amazonowi narażanie pracowników na utratę zdrowia i życia z powodu niewłaściwie przeprowadzonej oceny ryzyka zawodowego. Badanie wydatku energetycznego pokazuje rzeczywiste zmęczenie i wysiłek pracownika wkładany w wykonanie danej czynności i ma kolosalne znaczenie dla zachowania odpowiednich warunków BHP. Metoda stosowana przez Amazon polega jedynie na szacowaniu poziomu wydatku energetycznego, a nie na jego pomiarze, co naraża zdrowie, a nawet życie pracowników - przekonywał związkowiec. 

 

Nie jest to pierwszy tego typu przypadek w tym magazynie, bowiem w maju ubiegłego roku, podczas nocnej zmiany, zmarła tam 40-letnia pracownica. 

 

 

Źródło: PAP/Głos Wielkopolski

 

Karol Gąsienica – Poinformowani.pl

Karol Gąsienica

Jeden z szefów portalu Poinformowani.pl. Szczególnie interesuję się polityką oraz stosunkami międzynarodowymi i właśnie w tym obszarze tematycznym skupiają się publikowane przeze mnie informacje.