
Łukasz Mejza podał się do dymisji
- Dodał: Karol Truszkowski
- Data publikacji: 23.12.2021, 21:15
Łukasz Mejza postanowił podać się do dymisji ze stanowiska Sekretarza Stanu w Ministerstwie Sportu i Turystyki. Polityk wydał w tej sprawie obszerne oświadczenie, które przekazał za pośrednictwem konta w portalu Twitter. W nim wspomniał m.in. o zagrożeniu ze strony opozycji i usłużnym im mediom.
Łukasz Mejza poinformował w czwartek (23.12), że podaje się do dymisji ze swojego stanowiska w Ministerstwie Sportu. W uzasadnieniu czytamy m.in., że decyzja polityka ma związek z zagrożeniem oddania władzy w ręce opozycji. Ponadto podziękował on wszystkim, którzy okazywali mu w ostatnim czasie wsparcie - przyjaciołom, współpracownikom, rodzinie, a także kilku politykom, w tym Jarosławowi Kaczyńskiemu oraz premierowi Mateuszowi Morawieckiemu.
Łukasz Mejza od kilku dni przebywał na urlopie poselskim. Polityk zdążył jeszcze wziąć udział w głosowaniach sejmowych nad budżetem na 2022 rok oraz nad tzw. lex TVN. 8 grudnia zorganizował spotkanie z dziennikarzami, na którym oświadczył, że dotknął go największy atak polityczny od 1989 roku. W jego opinii atak ten był wymierzony nie tylko w jego osobę, ale też większość sejmową. Wczoraj (22.12) wicemarszałek Ryszard Terlecki przekazał, że Mejza po powrocie z urlopu nie będzie zasiadał w rządzie.
Ustępujący polityk nazwał ataki medialne nieuprawnionymi, a ponadto znajdą swój finał w sądzie:
Odchodzę na swoich warunkach, z podniesionym czołem i poczuciem uczestnictwa w (jak wskazują zasięgi medialne i internetowe) największej nagonce w historii polskiej polityki, mającej na celu zniszczenie mnie w przestrzeni publicznej i zrzeczenie się przeze mnie mandatu poselskiego. (...) Ostrze pomówień, fake newsów i manipulacji zostało wycelowane we mnie natychmiast po wsparciu Zjednoczonej Prawicy w głosowaniu nad tzw. lex TVN.
Pod koniec listopada dziennikarze Wirtualnej Polski podali, że Mejza założył w przeszłości firmę medyczną, która miała się specjalizować w kosztownym leczeniu nowatorskimi metodami chorych na raka, alzheimera czy parkinsona. Według nich polityk miał osobiście przekonywać potencjalnych pacjentów, w tym dzieci, o skuteczności stosowanych metod, które jednak zarówno w Polsce, jak i na całym świecie uznawane są za niesprawdzone i niebezpieczne. Przedsięwzięcie miało okazać się klapą, ale też pozostawić za sobą oszukanych pacjentów i ich rodziny. Sprawę nagłośnili Szymon Jadczak oraz Mateusz Ratajczak.
Więcej wkrótce...
Źródło: Twitter/Łukasz Mejza
Fot. Piotr Molecki/eastnews.pl

Karol Truszkowski
Miłośnik geografii, historii XX wieku, ciężkiej muzyki i japońskiej popkultury. Absolwent Wydziału Geografii i Studiów Regionalnych Uniwersytetu Warszawskiego.